Prośba!
Mój sąsiedzie, dziś przychodzę
względem twojej żony,
gdyż od dawna jestem na nią
bardzo napalony.
Z moją starą nie odczuwam
przy seksie radości,
bardziej mi się, że tak powiem
zanosi na mdłości.
Chociaż kiedyś była lepsza
niż wioskowe "misski"
jednak skłonność do schabowych
wyssała z kołyski.
Swoją tuszą obejmuje
całe nasze łoże,
i pewnikiem żadna dieta
już jej nie pomoże.
Zatem powiedz czy nadarzy
się taka okazja,
żeby twoja Hania kiedyś
mi do łóżka wlazła?
- Chyba sobie robisz jaja,
nie dam tobie żony
bo zapewne ja bym potem
nie był "dopuszczony"!
Komentarze (55)
Oj Krzychno ale z Ciebie filut...rozglądaj się na
boki...świetna ironia.Pozdrawiam.
Dobre...
Witaj.
Jak tutaj nadążyć za męską logiką. Sąsiad
brutalny w swojej ocenie, zastanawia mnie tylko
czy on sam ma parametry mister Universe
Jak zawsze z usmiechnieta twarzą wytykasz ludzkie
mankamenty, w tym wypadku dostrzegam raczej te
męskie.
Moc serdeczności Krzychno
Krzychno, sąsiad chce spróbować innego jadła,
bo mu się słonina już trochę przejadła.
Jak łóżko ma zbyt ciasne,
na fiku-miku,
to niech ćwiczy z żoną na dywaniku.
Ej.....mam na imię Ela, już kiedyś mówiłam.
Tu zawsze fajnie podane...
+ Pozdrawiam
Fajnista satyra.Pozdrawiam serdecznie.
Rewelacja...miłego popołudnia;)
świetna satyra - uważaj na sąsiada to było pierwsze
podejście :-)
pozdrawiam
Bardzo duża doza wiary we własne siły, jak to u nas
facetów bywa, hahaha.)))
Czyżby pel był taki jurny jak Stefan N :) :) :) Super
Krzysztofie dziękuję za sugestie Pozdrawiam serdecznie
:))
Krzychu, jak po uśmiech to do Ciebie.
Miłej niedzieli.
Jak zwykle bardzo udana satyra :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
A mówią, że kochanego ciała nigdy za wiele. Widać nie
zawsze to się sprawdza.
A co do sąsiada, to powiadają tak: dobry mąż żony i
samochodu nie pożycza, a bywa różnie.
Co tu dużo gadać.
Grzeczny byłeś, bo zapytałeś, co prawda spotkałeś się
z odmową, ale jak widać u ciebie takt na porządku
dziennym, doceniam.
Pozdrawiam z uśmiechem.
Ha, ha, ha, satyra jak trza.
Sądzę, że to sąsiadka go napuszczała,
gdyż w rewanżu na Ciebie ochotę miała.
Pozdrawiam, miłej niedzieli dla Ciebie i Hani :)