prośba do...
a ty mi pieśni na harfie zagraj
do serca spłynąć pozwól tęsknocie
rozkołysz tembrem młodego barda
świtem go oddam gwiazdom za oknem
a ty mi pieśni rozśpiewaj serce
roztańcz jak kiedyś myśli splątane
które w migdały stroję niebieskie
w miłosnym szale chcąc je odnaleźć
a ty mi pieśni otwieraj oczy
zamierzchłym sprawom dodawaj blasku
rozgrzewaj wdzięcznie by zauroczyć
abiturientkę życia w potrzasku
wiernemu czytelnikowi...
Komentarze (3)
Świetny styl, z łatwością i pięknie ożywiasz papier
głosem wyzwolonym z samego środka duszy, zazdroszczę
talentu :) Pozdrawiam.
A ty mi pieśni zabrzmij beztroską; biegiem się puszczę
w takim kierunku, kędy dostrzegę dziewczynę boską ,
gdzie przed miłością nie ma ratunku. "+"
Mmm ale ta pieśń się odbija echem...
trafia gdzieś do wnętrza.
Bardzo ciekawy wiersz.
Fajnie operujesz mateforami. Pozdrawiam:)