prośba i obietnice
komuś, o kogo tak długo walczyłam...
Zagram na skrzypcach różanym smyczkiem,
odegnam ciemne chmury znad twojej głowy,
spadającą gwiazdę przytrzymam na niebie,
przeskoczę najgłębsze, najciemniejsze
rowy,
rozetnę tęczę na siedem pasków,
przebiegnę hektary zboża w deszczu,
uśpię sennym światłem smutnego księżyca,
swoje serce streszczę w jednym, krótkim
wierszu,
tylko przyjmij mnie do siebie,
tylko nie odtrącaj,
weź kawałek mego serca,
nim się spali od gorąca.
... a i tak odtrącił
autor



star17



Dodano: 2007-04-25 17:48:14
Ten wiersz przeczytano 503 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
"uśpię sennym światłem smutnego
księżyca"...cudne...naprawdę śliczny wiersz.tak młoda
osoba pisząca tak dojrzale,piękne.