Prosiłem tylko o szacunek dla czasu
Plączące sie myśli gałęzie
pytania jak bluszcze w mej głowie
po co ranić tak słowem odchodząc
twoje usta pełne zniewagi i jadu.
Znów samotność choć była od zawsze
znów brak szeptu który powietrzem
tylko dotyk twój muśnięciem tak koił
i pocałunek który był zawsze zbawieniem.
Po alejkach wspomień o tobie
przechadzając się niczym ogrodnik
szukam ziaren z których w twym sercu
wyrosła jak hańba nienawiść do mnie.
Na ołtarzu mej pamięci jak całun
prosząc tylko o szacunek dla czasu
w którym byłem dla ciebie westchnieniem
archipelagiem nadziei, twym światem.
Prosiłem tylko o szacunek dla czasu...
Komentarze (19)
Szacunek dla czasu , bardzo ciekawa myśl. Cóż wart
byłoby to życie bez uśmiechu, którego nam tak brakuje
.Często pioruny i gromy trzaskają …a tego tak
upragnionego skrawka nieba nam brakuje
odejścię z klasą jest możliwe tylko dla dorosłych,
odpowiedzialnych ludzi ... ciekawy wiersz :)
dobry wiersz, czasem lepiej nie wypowiadać pewnych
słów. Sztuka polega na tym by odejść z honorem, mimo
wszystko z tarczą, nie na tarczy. Pójście na łatwiznę
i wyrzucenie z siebie pustych słów świadczy tylko o
poziomie intelektualnym człowieka. Jak już pisałam
wiersz na prawdę dobry..
wiersz jest wyjaśnieniem i skargą na
niezrozumienie.wymagające dialogu ale wierszu jest
ciepło oddania Dobry wiersz w formie i treści