Prosta prostopadła funkcja...
gdy dogoni nas jesień
wpatrzeni w siebie
przekształcimy się geometrycznie
i w końcu
na dorosłość będziemy za starzy
jak łysiejące drzewa
przypominać będziemy
naturę
nie z własnej winy
to rzecz jasna
wkład rodziców
autor
robert-wood
Dodano: 2017-05-07 15:15:12
Ten wiersz przeczytano 2135 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (30)
A ja w nieznane porwę Cię(((:
Postukam, popukam, zjemy każdy okruch szeptu spadający
z dźwięcznych słów
więc stukaj pięściami w serce me!
kochany
dla nas zieleni jest zawsze po pas
uklękniemy w niej oboje
Ciebie dorosłość raczej nie dopadnie :-) takie mam
nieodpatre wrażenie :-)i DOBRZE bo jesteś fajny taki
właśnie Jesionowaty :-)
ale teraz jeszcze lato
zamiata zielenią piaski naszej skóry
więc kichajmy, bo kwiaty wciąż kwitną
podoba mi się- gdy dogoni nas jesień...
Również mi się podoba:"na dorosłość będziemy za
starzy". Pozdrawiam:)
Nic dodac nic ująć
Oj cóz to za zmiana ?
Ale mnie zaskoczyłeś chyba ze się mylę
Pozdrawiam serdecznie :)
Doskonałe wersy, zwłaszcza "na dorosłość będziemy za
starzy":)))
Brawo za wiersz!!
i wina włosów, że wyłażą,
kiedy mogą zostać na głowie...
nikt ich siłą nie wygania.
Pozdrawiam serdecznie
To wkład genów i normalnego biegu natury :)
Życzę miłego weekendu
mariat E=mc²
Kłaniam się uśmiechając(:
Często matematyka,
nasze życie przenika...
+ Pozdrawiam
raczej gdy na przeciw wyjdzie jesień, ona nikogo nie
goni, to my wszyscy zdążamy w jej kierunku,
ale w wierszach wszystko możliwe.