Proste myśli
Czym sie różni kontrabas od skrzypiec?
Niech cię zacznie budzić świadomość
odkrycia
Że to znów dzień pierwszy reszty twego
życia
Urok rzeczy codziennych to nie Orla
Perć
Jasny będziesz ,gotowy kiedy przyjdzie
śmierć
-Kontrabas się dłużej pali.
autor
jobo
Dodano: 2022-11-01 01:29:09
Ten wiersz przeczytano 2948 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (43)
"Urok rzeczy codziennych to nie Orla Perć" - to
szczególnie z całości tekstu, jaki mi się podoba!
Bo to prawda, co piszesz, każdy dzień jest narodzinami
naszego noworodka.
Pozdrowienia!
"Jasny będziesz ,gotowy kiedy przyjdzie śmierć"
od razu skojarzył mi się z
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy,
By mi zabełtać błękit w głowie,
To będę jasny i gotowy.
========================
... "
Dziekuję Moniko !!
szacun Poetko!!!!
Mądra myśl ładnie przedstawiona. Brawa dla Ciebie.
Racja, dlatego spaliłem ten kontrabas.
Jeszcze mam kilka gitar, też spalę.
szacun Poziomko !!
Nie przywiązujmy się do rzeczy, a ludzi i miejsc,
pozdrawiam =>
Bartek!
Deana Martina -Sway- dziś na gitarze ćwiczę.
Szac
Doskonała recenzja realu.
Szacun Siostro!!
Od chwili narodzin, żyjemy o jeden dzień krócej, ale
kto by się tym przejmował, dopóki służy zdrowie. Gdy
zaczyna szwankować, wtedy zaczynamy bać się jutra i
zaczynamy doceniać bezcenny skarb, jakim jest życie
dane nam tylko raz.
Pozdrawiam :)
Ooo, zauważyłem jeszcze komentarze o Ricky Nelsonie...
To dodaję Deana Martina i dla Was! -
https://www.youtube.com/watch?v=m-l0dJpFaq4
Raz jeszcze - pozdrowionka serdeczne :)
jobo
Tak pamiętam i lubię jego piosnki
Pozdrawiam ciepło :)
Dziekuję Marylu!!!
Pamietasz Ricky Nelsona=Hello Marylu?
Szacun!!!!
Tak, każda chwila jest ważna i trzeba to doceniać.
Pozdrawiam
Bardzom wdzięczny Dziewczyny i
Chłopcy!!!
Szacun serdeczny Kochani!!!!!
To jest świetny wiersz!!
I pozwolę sobie za Nureczką, bo właściwie napisała
wszystko, również o autorskim dopisku. W tych czterech
wersach (i między nimi, i pod i nad) jest tak gęsto...
Super!
Dodam tylko, że dla mnie przez większą część życia ta
Orla Perć (rzecz jasna, traktowana metaforycznie, bo
mogły to być inne góry, w innych częściach świata, czy
nawet lodowce, czy po prostu/aż przeróżne wyzwania)
była właśnie urokiem rzeczy codziennych... Ale to mój
problem :)
Raz jeszcze - super wiersz. Miło było dzisiaj taki
poczytać.
Pozdrowionka, Jobo :)