Proza
Wykąpałam się w pobliskim jeziorze.
Brakowało mi tego. Długo mnie nie było w
okolicach gdzie zaczęliśmy się spotykać.
Później zaczęliśmy dzielić swój czas w
mniej kameralnych miejscach, galerie
handlowe i tłumy ludzi nie były takie
straszne. Bardzo tu cicho i spokojnie.
Czasami mijam tu ludzi którzy myślami
przewracają chmury lub czytają książkę,
niekoniecznie tomik poezji, niekoniecznie
mój. Indywidualny azyl dla neszamy co
zapragnęła się huśtać na lince bez
podstawy. Dwa razy nikt nie otworzył drzwi.
Może dobrze bo jeszcze dobre nadeszły dni.
Wykąpałam się, po czym zdałam relacje
mojemu partnerowi lub jak kto woli
przyjacielowi. Przyjaciel jakże często
nadużywany przydomek w dzisiejszych czasach
gdzie wdech goni wydech. Na szczęście nie w
naszej sytuacji.
- Witaj, tym razem online, kocham z Tobą
konwersacje te niekoniecznie telefoniczne,
moje serce jest w normie, jak i puls który
jak zawsze mierzę po kąpieli. Woda była
chłodna, jesienne.
- Witaj, Cieszę się że z samego rana
słyszę że twoje samopoczucie jest lepsze.
Kiedy napisałaś zaczęło u mnie świecić
słońce to i samopoczucie też moje się
polepszyło. O jedno cię proszę nigdy nie
doszukuj się podtekstów w moich
wypowiedziach czy zachowaniu. Jeżeli
zauważysz że coś jest ci nie jasne to od
razu pisz i pytaj, bo czasami przekazana
myśl może być inaczej zrozumiana. A ja
chcę nadal wobec ciebie być czysty jak
moja miłość do Ciebie. Powiem Ci, choć
już wiele razy mówiłem, nigdy bym nie
uwierzył że jeszcze kogoś tak bardzo
pokocham jak Ciebie. Dochodzi prawie północ
a a ja jeszcze nie śpię i czytam twoje
odpowiedzi, czy to przypadek? Nie sądzę.
Odpowiem krótko i zdecydowanie kocham cię
bardzo. Bo wiem że odpowiadasz mi szczerze
i prawdziwie. Kochana. Czasami zadaję sobie
pytania Ty jako młoda kobieta przy takiej
różnicy wieku jak ty w swojej głowie
mnie pojęłaś? Co Ty czerpiesz z naszej
znajomości? Wiem że nie jest ona Tobie
obojętna, a tym bardziej mi, po tym co
oboje przeszliśmy i oboje osiągnęliśmy
dzięki wzajemnej pomocy i zrozumieniu. Co
czujesz, co byś chciała by się spełniło?
Czego się obawiasz? Proszę nie pozwól żeby
te pytania zostały retoryczne, jeśli możesz
udziel na nie odpowiedzi. Rozmawiając z
Tobą, trzymając się za ręce czas pędzi
szybciej niż wiatr, nie czuję jak mija
kolejny dzień. Wiem, że pokierujesz się
swoją szczerością jak w każdej sytuacji
która nam się przydarzy nawet jeśli nie
dotyczy ona nas obojga bezpośrednio.
Wyhamuję się, gdy zajdzie taka potrzeba.
Ocenzuruję swoje słowa by cię nimi nie
zranić . Choć nie jestem konsekwentny Ty
mi już mówiłaś że jesteś daleka od
bliskości intymnej. Ale przynajmniej
napisz uzasadnij czy to chodzi o mój wiek
czy o inne czynniki i obawy? Jestem
świadomy że myślami wybiegasz bardzo w
przyszłość, chciałabyś zaplanować jutro,
następny rok a nawet następne swoje życie w
kolejnym wcieleniu, nawet nie wiesz jak
bardzo mi tym imponujesz, jednak też
osłabiasz i zabijasz nie pozwalając sobie
na chwilę oddechu nie wspominając o
mnie.
- Udowadniasz swoją miłość do mnie tak że
nie trzeba żadnych biegłych, świadków ani
sędziego bo to jest oczywiste już dla nas
samych. Ja często wspominam to spotkanie z
Tobą, wspólny spacer po starówce, chwile
spędzone na ławce i to ciepło które od
Ciebie biło i bije nadal. Powiem Ci że Cię
rozumiem pod tymi względami uczuciowymi,
ja też pragnę byś się czuł bezpiecznie i
komfortowo przy mnie. W mojej głowie
jesteś przyjacielskim czułym delikatnym
przyjacielem. Ideałem partnera, czy dam
radę sprostać wymaganiu jakim jest radość
bycia z Tobą przy Tobie? Kto by się nie
ucieszył, zaakceptowałeś moje wady nawet
gdy zmierzyłeś się z nimi z bliska.
Zdumiona byłam Twoją postawą, tak
szlachetną długo wyczekiwaną. Czy taki
zachowanie nie powinno być normalne wśród
moich rówieśników? Przyciągnąłeś mnie jak
magnez swoim stylem bycia postawą wobec
mnie, tym jak mnie traktujesz, jak się
obchodzisz z moimi barierami. Powoli je
umniejszając. Zbierając to wszystko w
myślach znowu zapomniałam o zaparzonej
herbacie. Zimny napój też jest dobry,
zwłaszcza z miodem. Nie wiem co bym chciała
by się spełniło może to abym była choć
trochę jak Ty.
Odwróciłam wzrok do uchylonego okna, za
którym padał deszcz. Tak bardzo bym chciała
być choć w połowie tak optymistyczna,
jednak musi mi wystarczyć to co mam.
Oczywiście szerszy mam uśmiech odkąd
zaczęłam dzielić swoje życie z nim, albo w
ogóle dostałam jakiś blask uśmiechu, lub
cień uśmiechu. Coraz mniej cieni za dnia i
nikt mi nie powie że miłość cudów nie
czyni. Cuda tworzy miłość nie godzinne
modlitwy.
- Zauważyłaś że pisze ci jak ja ciebie
pragnę jak ciebie mi brak, czasami się
wyciszam czasami mnie to przeszkadza i się
dopominam i buntuję by Cię mieć w
ramionach. Jak jakiś bohater komedii
romantycznej lub melodramatu, bo w takim
klimacie czujesz się lepiej. Kiedy na
moment się wyciszamy i nie piszemy, nie
rozmawiamy to też mi brak kontaktu z tobą
czy to nie jest dowód że to Miłości do
ciebie?. Otwórz się trochę i powiedz mi
co jest Prawdziwą przyczyną twojej
oziębłości i zamykania się ciebie przed
miłością która jest jedną z
najpiękniejszych cech którą ma człowiek.
Bo sama trauma którą przeszłaś przez
swoich rówieśników ma negatywny wpływ wiem,
ale jako człowiek rozumny to bym robił
wszystko by to pozwoliło mi o tym wszystkim
zapomnieć i zmienić na inne
doświadczenia przeżycia i radość .
Powiem Ci szczerze że ja nie słyszałem nie
widziałem nie czytałem o takiej ucieczce od
miłości. To kończy się przeważnie
samotnością . Powoli zaczynam to
odbierać z mojej strony jakbym był
namolny.
- Boje się że jak zaufam to zostanę
odtrącona i porzucona tak było jak miałam
przyjaciółkę w podstawówce później
relacje rówieśnicze. Dziękuje wiem ze
jesteś dobry i masz czyste intencje.
Ucieczka od miłości jest wtedy gdy osoba
za bardzo kochała i zostawała sama przez
nadmierne uczucia Nie jesteś namolny ani
nachalny jesteś w porządku rozumiem Twoje
zachowanie i doceniam je już raz się
spotkaliśmy i nie żałuje tego chciałabym
się spotkać ponownie z Tobą. Bohaterem
jesteś napewno i tu nie mam wątpliwości i z
pewnością nie tragicznym. Uwierz mi bądź
nie, że dla Ciebie zmieniłabym klimat
czytanej literatury lub słuchanej
muzyki.
- Skomentuje to tak że miłość i zawód
miłosny jest wpisany jak życie i śmierć.
Miłość może zabrać śmierć ,Bo
miłość po latach Przygasa lub wygasa, A
zawiódł on albo ona, Ja też Ciebie w
niczym nie ograniczam też jesteś wolna i
tak ma być przede wszystkim Ty w tym
wszystkim jesteś najważniejsza i twoja
wolność i przyszłość. A nasza miłość
jest tu i teraz z poszanowaniem Wszelkich
zasad ,zaspokojenia, pragnienia się na
wzajem Odwzajemnia sobie szczerym i dobrym
słowem dzielenia się otwartością i
doświadczeniem. W stałych związkach
partnerskich jest to już trudne. A ja
myślę że zasługujesz na takie
doświadczenie. Masz prawo pomyśleć że
pisząc to chcę cię przekonać za
wszelką cenę do siebie, a ja myślę też
o tobie! byś miłość, bliskość,
szczerość poznała z jak najlepszej
strony, bo później w życiu bywa
różnie. Wybacz mi za moje słowa które
przez ciebie mogą być zrozumiane za
natarczywe i namawianie cię na siłę. Tak
nie jest. Dziękuje za przypomnienie mi o
sprawie urzędowej, co ja bym bez Ciebie
zrobił. W kwestiach rachunkowych wiem, że
się z pewnością uzupełniamy. Wybacz mi że
czasami tak emocjonalnie piszę ale to jest
symptomem że brak mi ciebie na co dzień.
Ciągle zadaje sobie pytanie skąd w Tobie
tyle oporu co do bliskości, Jesteś piękna,
jesteś o wiele dojrzalsza od tych kobiet
które oboje znamy. Czy bierze się stąd
że jest między nami taka różnica wieku?
Bo ja już nie mam sposobu i nie umiem Cię
przekonać, wiem że przy mnie nabrałaś
odwagi, a mówię tu o przesyłanych mi
zdjęciach, podejmowanych przez Ciebie
tematach rozmów czy nawet odwiedzanych
przez nas miejscach. Jesteś fotogeniczna i
kto temu zaprzeczy ten jest ślepcem.
Przeczytawszy to dopiłam filiżankę herbaty,
myślami objęłam okres gdy na scenie stał
mój partner a przed nim liczna publiczność.
Nic dziwnego że był aktorem, sztukę ma we
krwi, poetka pisarka i aktor związek
idealny. Fabuła książki zapisana scalonymi
chwilami. Przed podjęciem próby odpisania
na tak ponętne słowa sprawdziłam w
kalendarzu kiedy mam wolne dni, zapisałam
je aby znów być bezpośrednio fizycznie z
nim. Nie online, ale prawdziwie.
- napiszę anioła piórem na niebie list do
przyszłości.. która i tak zamilknie na
mnie czekając, Ty w niej bądź, a słońce
nam będzie dane.
- Uwielbiam mistycyzm który szlifujesz
anielskim piórem tylko nie ruszaj swoich
skrzydeł, bo znowu upadnę jak wtedy do
rzeki.
- Nie byłeś w niej sam..
- I dlatego więc przeżyłem
- Stanami umysłu sie nie przejmuj...dzisiaj
jest tak jutro będzie inaczej. Nastroje
rzecz normalna jak pomalowane szminką usta
albo na szmaragdowo pomalowane paznokcie.
Także już księżyc świeci.
- Dziękuje za wsparcie w moich cięższych
chwilach ,Chwila staje sie wiecznością.
- Pamiętaj jedną zasadę przyjacielem jest
ten kto mówi Ci wprost, fałszywi
przyjaciele nigdy nie mówią wprost tylko
słodzą. Cukierek dobry jest ale potem bolą
zęby. Tak to w życiu jest. Życie to nie
bajka.
- tak masz racje prawdziwy przyjaciel to
ten który powie prawdę nawet tą smutną i
wygarnie dla nas błędy oraz nakieruje na
dobra drogę. Chwała mu za to.
- Śpij spokojnie
- Jak wtedy gdy byliśmy razem
- Tak wtedy sen mógłby być wiecznością
- Jakiego koloru będzie ten sen?
- Takiego jakiej barwy będzie nasze
uczucie.
Klaudia Gasztold
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.