Prucie
Marną nicią byliśmy zszyci
Zbyt cienka była wątła słaba
jak babie lato lub pierze wrony
co dziurę w niebie chce załatać
Wystarczył podmuch wiatru większy
chmury wywiało w różną stronę
Przypadek sprawił nie anioły
że takie były połączone
Cóż, formowały się kłębiły
szarości biele i błękity
próbując w jedno jakoś złączyć
gdy każdy z innej płachty szyty
Nie zszyjesz darni z krynoliną
ani bawełny z celofanem
Jedyne co tu może dziwić
czas walki by to jednak scalić
Rozpruło się czy odkleiło
co nigdy nici nie widziało
nie wiem Wiatr nas poniesie dalej
po niebie dziwnie połatanym
Tu się odkleja tam rozpruwa
grzmi gdzieś lub wzbiera huraganem
krople wyciska gradem rzuca
a ja w błękitach wolna się kładę
Komentarze (25)
I tak bywa w życiu. Ciekawy wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj,
zaskakujące zakończenie...
Czarodziejska jakaś siła zadziałała?
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Czasami ludzie do siebie nie pasują, lecz widzą to po
latach... Pozdrawiam serdecznie +++
Chyba niedopasowane do końca te połówki, opisane w
ładnym wierszu, pozdrawiam ciepło.
Dobry, życiowy wiersz,
a tak poza tym myślę jak babulka,
co prawda, jeśli ludzie bardzo są niedobrani i nie
mają punktów wspólnych np, zainteresowań, upodobań
itp, to raczej jest duża szansa na "prucie związku",
myślę, że łatanie niewiele da, w końcu ten "materiał"
się rozleci, msz.
Dobrego dnia Danusiu życzę.
dokładnie jak w zyciu, często się pruje...
jak nici nie dobrane...
mądra refleksja
pozdrawiam
Doskonały przykład niezgodności charakterów, a może
niezbyt trafionych wyborów.
Pozdrawiam serdecznie :)
Tu nie ma zasad.Często bardzo do siebie podobni
ludzie-tacy co to lubią to samo i nie znoszą tego
samego,tworzą sobie piekło na ziemi.A ci tak bardzo
inni pięknie się uzupełniają i są ze sobą
szczęśliwi.Bywa i odwrotnie,dlaczego tak się dzieje?
któż to wie...Karma
Cóż niełatwo o tę drugą połówkę. Wiersz bardzo na tak.
Pozdrawiam :)
Różne są związki ...na szczęście moje nici były i są
trwałe ...
jazkółko faktycznie był już publikowany, ale trochę
zmieniłam. Przede wszystkim jest w innej osobie :)
Dzięki.
Życie i miłość nietrwale przyszyta, w wierszu który
czytam z przyjemnością.
Pozdrawiam Dano Zielona.
Ciekawie zobrazowany nietrwały związek. Równie dobrym
tytułem msz byłaby "Fastryga". Miłego wieczoru:)
Pamiętam ten wiersz! I niezmiennie jestem jego fanką
:) Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki za uwagi. Spróbuję coś z tym zrobić.
Jastrzu, smutne jest kilkanaście zmarnowanych lat, bez
miłości, bez szacunku, bez nadziei na jakąkolwiek
bliskość czy ciepło dla zasad.