Przebudzenie
Poranek mnie zwiódł -
cichością barw niedosłonecznych.
A ja, taka grzeczna -
jeszcze bardziej niedorzeczna.
Nawet nie rzecz.
Konieczna zmiana w moich sądach.
Spoglądam.
Zorze poranne mnie uwiodły.
Modłom składanym dały posłuch.
Jeszcze taka jestem młoda.
Uroda we mnie niedoświetlna.
Ja - na tym świecie tylko jedna
przez wschód Słońca ukochana.
W oczach mam jedwab.
Dla niego.
autor
Ivonette
Dodano: 2017-07-23 09:31:02
Ten wiersz przeczytano 597 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
https://www.youtube.com/watch?v=iRqlydz9JWQ
Czy to prawda, że w strugach sukienki są bliższe?
Postawisz milczącą kawę? Gorącą, gorzką, mocną siłą
konaru uczepionego w oberwanym klifie.
Dziękuję.
Również podoba mi się ta sama metafora co Nel-ka - /w
oczach mam jedwab/ super :)
pozdrawiam ciepło
"W oczach mam jedwab." super metafora:)
ludzie się przebudzili i krzyczą
w osądach...
konieczna zmiana w sądach!!!
Pozdrawiam serdecznie
Cóż ... pięknie Młod i nie winna jak jagoda a świat i
zycie kusi :)
Pozdrawiam serdecznie
Barwy życia, zawiłości to jest obraz tej
miłości...pozdrawiam serdecznie
Barw niedosłonecznych , urodą niedoświetlna,
tyś mnie wierszem urzekła.
Bardzo dobrze, że nadeszło takie przebudzenie,
pozdrawiam :)
lubisz siebie i kochasz jego, to czuć w słowach.
To musi być ciekawy widok mieć jedwab w oczach :)
Bardzo przyjemne porównanie :) Pozdrawiam serdecznie
+++