Przechadzka z Aniołem
Cisza echem odbija się od ścian
Panuje romantyczny półmrok
ze łzami w oczach
dostrzegam kontur postaci
to mój Anioł przyszedł
zabrać mnie na przechadzkę
trzymając się ręka w rękę
znów będziemy spacerować
kiedy słońce zgaśnie w środku dnia
tylko on potrafi tak pięknie milczeć...
nikt tak nie dotyka
tylko on pojawia się i znika
wzroku takiego nie ma nikt
i tylko on wie że samotność nie boli,
a milczenie jest najpiękniejszą rozmową.
Oh wybacz książę..
to znów nie ty uniosłeś mnie nad Ziemię.
Komentarze (1)
piekny wiersz...nic dodać nic ująć;*:*:]:]