Przechodzimy obok siebie...
Pośpiesznie wpadam
Ty - wychodzisz już
koniec seansu na dzisiaj
Niekupione bilety
dawno zabrał
staruszek świat
choć teoretycznie są jeszcze ważne
Wołam Cię po imieniu
lecz udajesz że nie widzisz
chyba nie chcesz
głośno pociągam za rękaw
skrzywiasz twarz
Z nutką sarkazmu na sumieniu
pytam:
co u Ciebie słychać...
autor
zwyczajna7
Dodano: 2007-10-25 18:18:15
Ten wiersz przeczytano 617 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.