Przed drzwiami...
Pukasz do drzwi nikt nie otwiera
Cisza w środku wszystko zaciera
Brak obecności, pustka ogarnia,
W samotności ciemność otacza
Klamkę szarpiemy wejść do środka
pragniemy
W czyjyś ramionach tonąć pragniemy
Pięściom w drzwi z całych sił bijemy
Wyważyć najchętniej byśmy je chcieli
Pusto w około nikogo nie ma
Nikt nie usłyszy naszego istnienia
Krzyk gaśnie, iskierka życia traci
płomień
Wejść do środka usilnie pragniemy
Ale nie widzimy, po której jesteśmy
stronie…
Komentarze (3)
Interesujący i tajemniczy wiersz- zastanawiam się caly
czas nad jego interpretacją.Zagadkowy jest motyw
"drzwi"...Czyżby były to drzwi do serca? a może
"duszy", albo drzwi prowadzące do życia po
śmierci...Bardziej skłaniałabym się do ostatniej
propozycji interpretacji czego dowodem jest
wers-"nikt nie usłyszy naszego istnienia" i wers "
iskierka życia traci płomień"....
Bardzo smutne.Czy nie można zapalić światla żeby
zobaczyć która to strona drzwi?
Smutny, ale piekny...pozdrawiam ciepłym uśmiechem :))