Przed Kominkiem
Na owczej skórze leżę
przy kominku cieplutkim,
zimnego drinka sącząc
z dodatkiem dobrej wódki.
Palce swe zanurzam
w futerku baranim,
lenistwem rozpalony
myślę o mej Ani.
Miejsca mam tu dosyć
miękko i cieplutko
pragnieniem rozgrzany
czy też dobrą wódką?
Na dworze wiatrzysko
hula, grzmi, zawodzi,
a mnie po mej głowie
tylko jedno chodzi.
Jak by ją tu zwabić
na skórę baranią,
by móc pofiglować
trochę z moją panią.
Rozgrzany kominkiem
w futerku z palcami,
zasnąłem na skórze
gnębiony marzeniami.
W nocy naraz czuję
coś między palcami,
to nie są baranie!
lecz te mojej pani.
Na dworze wiaterek
świszczy cichuteńko,
a mnie jest na skórze
raz twardo raz miękko.
Komentarze (7)
Oj mieciutko,mieciutko.+++
do "mariata"
Pewnie że są "drinki"
z pospolitej wódki
po nich masz 100-procent
kaca dzień calutki
Jakże miło przy tym kominku :)
marzenia czasem się spełniają:)
Trochę z przekorną przesadą - wiatrzysko i
cichuteńko, podobnie jak drink z dodatkiem dobrej
wódki (a czy może być drink z dodatkiem piwa?).
Ale jak na dobranoc to może rozebrać nie tylko z
ubrania.
Ładnie zrymowany wiersz. Przeczytałem z przyjemnością
i radością. Zostawiam PLUSA!+!!!
Przed kominkiem milo marzyc, milo snic.
Ladny wiersz.
Pozdrawiam najserdeczniej z dalaka.