Przed nami
z czułością powitasz moje chętne ciało
nawet nową zmarszczką mogę się pochwalić
zachłannie radosna i wciąż jest mi mało
wiem że dzisiaj znowu zaśniemy nad ranem
zmysłom nigdy dosyć szybko się otwieram
zmieniam w lawę płonę gotowa bez reszty
taką fascynację przeobrazić w szczerość
ty bezwarunkowo chcesz mnie w dłoniach
zmieścić
już zaspokojone serce drży nieskromne
niebo jest w zasięgu by dotrwać do rana
myślę że tej nocy długo nie zapomnę
obdzielę miłością jestem zakochana
Komentarze (67)
Marysieńko jeszcze nie stygnę hehehehe
O Blondi - dawno nie byłaś taka gorąca.
Wiktorze Bulski dziękuję-:)
Bordo Bluesie, Kropla47,MAGNOLIA, mala.duza, Dziadku
Norbercie dziękuję Wam Kochani za odwiedziny-:)
Wiersz - bardzo piękny. Chcialbym kiedykolwiek taki
napisać. ubralbym (swój) w interpunkcję, bo prosi się
o to:wiedzialbym, ze rozmawiam z zywym - nie
teoretycznym bytem (vel: czlowiekiem).- To jednak już
się nigdy nie przydarzy...
Serdeczności - Blondi:)
krzychno - dzięki wielgachnę za odwiedzinki-:)
Maćku.J dziękuję za wgląd-:)
Tak właśnie wygląda zmysłowość miłości,
kiedy w naszych sercach ma ochotę gościć.
Bardzo fajny, zmysłowy erotyk.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia :)
czułości kropelka i zaraz buzia uśmiechnięta...
No proszę nie ma to jak miłość kwitnie,każda myśl o
tobie tak bardzo rozczula
zwłaszcza wieczorem uśmiechy - przytulania
księżyc zazdrościć będzie.
Oj gorąco u Was, troszkę zazdroszczę;)
wiersz uroczy i sympatyczny. gratuluję wiersza,
miłości, zakochania.
brawo :):)
Witaj Dorotko:)
Tutaj chylę czoła
nad tym erotykiem
gdyż pobudzasz zmysły
nie tylko dotykiem:)
Pozdrawiam serdecznie:)
z przyjemnością czytam i głos zostawiam
Dziękuję Promyczku, kolorowych snów-:)