przed snem
kiedy się złoto na chciwość przetapia
słońce w wstydliwej purpurze suszy
cytrynowe skórki na jesienne wieczory
szary kot z worka
kupiony za naiwność
mruży przebiegłe oczy
gwiazdy spychają księżyc
wprost do filiżanki z kawą
to-nie w fusach przeszłość
roztapiam się ostatnią kostką cukru
autor


edikruger65


Dodano: 2009-11-05 11:07:45
Ten wiersz przeczytano 681 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
lekko powoli zapraszasz do krainy snu jak
kołysanka..zamykam oczy.....i odpływam...
Przeczytałam z przyjemnością.I cieszę się,że mam kogoś
obok siebie.
nie cukrzy się życie gdy zachłanność lisia ego
przesadzone wtedy kot nie tylko szary siedzi w worku a
purpura w cytrynę się zamienia Wiersz czytelny +
Wymowny :) pozdrawiam ciepło
Ambitny wiersz- podoba mi się.
Podoba mi się fraza "kiedy się złoto na chciwość
przetapia" i wszystko mi się podoba. Z przyjemnością
przeczytałam, wrócę.
takie bywają wieczory z szrym kotem w worku ... :)
delikatność na pierwszym miejscu. duży +
podoba mi się delikatność, czuć kliamt wieczoru
"roztapiam się ostatnią kostką cukru"- jakoś trzeba
sobie osładzać życie :) tylko pisz dalej nawet jeśli
się roztopisz :) pozdrawiam
"to-nie w fusach przeszłość", ale podobno przyszłość
tak, ładny klimat wiersza; (dzięki, edi:)