przedwiośnie tak (czy) siak
Dzisiaj wracają bociany, Józef wspomina
dzieciństwo. Wichura-uciekamy
w zakamarki, obłoki pozwalają się
unosić.
Wiatr (za darmo) wygrywa koncerty,
wyznawcy
abonamentu przeklinają brak prądu, a
niebo
(jak to niebo) wciąż jeszcze sypie
fraktale,
łopaty-już nie wierzą, a przecież i
mieszkańcy lasu też mają swoje święta i
swoje życzenia.
Wielkanoc, jak się utarło, nie jest porą
barana
ani zająca, najwyżej
jajka.
Komentarze (21)
świetny, nietuzinkowy, jak zawsze tutaj Wiersz,
pozdrówka ślę :)
Zapachniało mi tu taką Polską tradycją :)
Barwne krajobrazy, ślicznie - pozdrawiam.
Pięknie, droga imienniczko, ożywienie mamy jak widać
nie tylko w przyrodzie... masz rację, też nie chciałam
tak kochać, nie chcę, ale nie wiem co to jest, chyba
jakieś przekleństwo ciągnące się latami, nie
podejrzewasz nawet ile mnie to wszystko kosztuje...
przepraszam, za dużo... gorąco pozdrawiam :)
ooo... ciekawie, orgyginalnie, inaczej o tym co
wszyscy znamy :-) brawo :-)
Panie Zdzisławie, w komentarzach tu dzisiaj ktoś o
niku "czukot" poprosił mnie o szczegóły do wiersza i
podał cytat. Pamiętałam, ten cytat umieścciłam kiedyś
pod Pańskim wierszem "spacer...", sądziłam zatem, że
czukot to Pan. Jeżeli to nieporozumienie, myślę, że
niegroźne i zostanie puszczone w niepamięć. Też
serdecznie pozdrawiam.
Pani Tereso. Gratuluję impresji wiosennej. Chce tez
zapytać bo nie bardzo rozumiem co znacza napisane
przez Panią słowa adresowane do mnie jak sądzę pod
moim wierszem. "Pana pytanie o wiersz \"twoje oczy,
dzikie oczy oswojonej sarny\" zostawiłam w miejscu
zadanego pytania, zapraszam pod wiersz. Teresa".
Serdecznie pozdrawiam. Zdzisław.
Był to cytat z wiersza Marka Grali
ODRA zamieszczała wiersze Marka Grali z Płocka,
który pierwszy utwór poetycki ("Twoje oczy, dzikie
oczy oswojonej sarny...") opublikował w 1976 roku w
tygodniku RADAR i od tamtej pory cierpliwie para się
rymem (a raczej wierszem wolnym). Pełny tekst tego
wiersza przepisałam ręcznie i do dzisiaj mam go , jak
relikwie, (łzy zasuszone na nim drzemią i wzruszenie
ciągle żywe, ilekroć.., ale to inny temat..) Jeżeli
życzy Pan sobie tekst, przepiszę w kompie i
prześlę. Pozdrawiam i życzę nieustajacych wzruszeń nad
wierszem.:)
Dziękuję za ciepły, nastrojowy opis przedwiosnia.
Korzystam z okazji i zwracam się do Ciebie z gorącą
prośbą. W jednym z Twoich komentarzy znalazłam
fragment wiersza "Twoje oczy, dzikie oczy oswojonej
sarny są dzikie jak dziki kot, jak dzikie wino".
Proszę pomóż mi dotrzeć do całosci tego utworu.
Pamietam go, zdaje się z publikacji w kąciku młodych
poetów w Sztandarze Młodych (???), było jeszcze parę
wierszy tego autora (Szczygieł??) Będę wdzięczna za
jakąkolwiek wskazówkę. Pozdrawiam serdecznie.
...każdemu przedwiośnie kojarzy się z czym innym ale
jest coś wspólnego koniec zimy...zmartwychwstanie
ziemi i odradzanie się ku dobremu ludzi przed Wielką
Nocą zmartwychwstania Pana Jezusa...tyle myśli na
temat Twojego wiersza...
Bardzo niezwykły i ładny opis przedwiośnia.Baranek
symbolizuje ofiarę miłości, więc dla katolików jest
symbolem Wielkanocy, jajko wiadomo symbol nowego
życia, a zając - niech kica i nosi prezenty :)
Pozdrawiam ciepło:)
hmmm....interesujący wiersz....
Popędziłam za Tobą przez to przedwiośnie na skróty, a
teraz dyszę z nadmiaru wrażeń :))
wiosna i bajeczne obrazy budzącego sie zycia
Dobry wiersz!
oryginalne skojarzenia ,wiersz pełen treści i jak ktoś
chce może wyczytać więcej:)