Przejście
Haftowane, falujące,
po niebie płynące
-obłoczki koronkowe...
śnieżnobiałe, bajkowe.
Po niebie sunące,
pokój ludziom niosące,
ziemię pozdrawiające
-aniołki kochające.
Niebo przyozdobione
w gwiazdy rozognione,
W zachwyt wprawiające,
marzeniom sens nadające.
Moje serce odlatuje,
podniebnego lotu kosztuje.
Wnet ciało za nim podąża,
w błogości się pogrąża.
Jasność silniejsza od światła
niebiańskim szlakiem rozkwita.
Rozgrzewa mnie blaskiem czułości,
ku mojej nieziemskiej radości.
Stąpam po ścieżce nowego życia
przyciągana przez pragnienie bycia.
Bo gdzieś tam w dole ciało,
lecz serce bić przestało.

Ewa27

Komentarze (2)
no musze przyznac, ze i mnie trochę rażą te
zdrobnienia.. tak wybijaja trochę z wiersza jego
esencję.. ale bardzo przyjemnie się przeczytało :)
pozdrawiam i ode mnie +.
Trochę częstochowskie te rymy. Podoba mi się ostatnia
zwrotka, ale w pozostałych rażą mnie zdrobnienia. Nie
wiem, czy to celowy zabieg literacki, czy przypadek,
czy wciskanie zdrobnień, "by się rymowało". Pozdrawiam
;>