Przekleństwo snu letniej nocy
Przy świetle księżyca
nad brzegiem pamięci
przyzywam bogów
Czasu i Przestrzeni !!
Niech piasek klepsydry
powróci w moją dłoń !
Chcę znowu
ciepłej przygody,
tamtych nocy!
Niech skrzydła przeklętej mewy
oddadzą mi
płacz morskiej piany,
By niebo
znów mogło się otworzyć.
Orgia szaleństwa niech trwa!!
I spełni się jeszcze raz
każde słowo, każdy dzień.
Będe umierać i rodzić się
w tamtych chwilach.
Gdy już powrócę
rozbiję klepsydrę,
zabiję czas.
i nigdy się nie skończy
ostatniego lata baśń.
(tłumaczenie w języku elfickim)
Geas dearm aete dhuen
En aine aen Luna
Yn brael aep maed
Dice aen hen Aardanna
Tedd Saep!!
En aeddanna aep tedd
va me plaem !
Hav'caaren
En thae deancil,
lodthed dearen!
Vyn geas lara
givare me
cearin murie aep laerth,
En ssykh
essea caen poen.
Gyr foile' essetedd!!
Va'esse aep eigean
diceanna , teddana.
Esse'a derieadh, esse'a eigean
loadthed teddanna.
Esse'a ca'emm
deireadha vort a tedd,
nein esseteddanna.
N'aen deireadh
deireadhanna aete shaentedh.
Na pamiątke niesamowitej letniej przygody w Łebie
Komentarze (2)
Nie ma takich słów, którymi byłabym w stanie opisać
to, jak mi się podoba ten wiersz. Słowo świetny, to za
mało. Czytając go przeniosłam się myślami zupełnie
gdzie indziej:)
Bardzo urokliwy wiersz, poruszył mnie. Świetne
przenośnie i dobra forma, czyta się łatwo i
przejrzyście i oddaje pole do popisu wyobraźni.