przekroczyliśmy wszystkie Rubikony
nigdy
nie gadałem z Marcinem Świetlickim
nie dostałem orderu od prezydenta
nie znalazłem śladu istnienia Boga
nie potrafiłem prawdziwie pokochać
nawet na liście żalu jesteś tylko numerem
4
jedyna pozycja z etykietą marzenie
nierealne
czemu nie wiem nawet teraz patrząc na
ciebie
absolut uwolnionych emocji
uwielbiam obserwować jak przekraczasz
granice
będąc gotowa na wszystko wyglądasz
ślicznie
w pamięci szkicuję twoje pozy gesty
grymasy
odnotowuję słowa ostatnie
dlaczego milczysz błaźnie
weź się wreszcie określ
bo z nami będzie koniec
gdy tak odchodzisz
w szale mogąca zabić
czuję prawie miłość
Komentarze (21)
Bdb, ciekawy wiersz,
czasem to co nierealne, może się takim zdawać, a wcale
tak nie jest,
ale czasem z góry rezygnujemy utwierdzając się w tym,
iż pewne historie nie są w naszym zasięgu, a msz bywa
z tym różnie, z pewnością wiara we własne możliwości
dodaje skrzydeł.
Dobrej nocy życzę.
Wspaniale charakteryzujesz osobowości w swojej poezji.
Trafne studium lęku przed bliskością, którego podłożem
jest zaniżona samoocena. Pozdrawiam serdecznie :)
Cześć... dzięki za refleksyjne komentarze i obecność
pod tekstem... :)
Ja też lubię obserwować, jak kobieta przekracza
granice, a bywa to fascynujące.
Pozdrawiam, a wiersz ciekawy.
Z wiersza płynie czytelny niedosyt
(tak odbieram). podoba się w treści i formie. Miłej
niedzieli:)
marcińczyk, dziękuję, w sumie co racja to racja. Może
moim własnym piekiełkiem jest zainteresowanie cudzymi
piekłami, w jakiej by nie były przedstawione
wartościowej i interesującej formie.
Dzięki raz jeszcze,
Niedojrzały, zbuntowany chłopaczek.
Na świecie jest wielu facetów, ale prawdziwego
mężczyznę trudno znaleźć. Wiersz na tak.Pozdrawiam.
Szczerzyszczynsky, no i dzięki za odwiedziny i bogatą
refleksję... :)
Szczerzyszczynsky - każdy ma swoje piekło i demony;
nigdy nie wiemy kto z czym walczy. Wypada życzyć
innym, by to co robią im pomagało, a samemu zająć
się... swoim piekłem ;)
Cześć i dzięki Mily :) ... bo określenie się, to
jednak stawianie granic, a to z kolei wróży kary za
ich przekraczanie... czyli lepiej złego nie kusić i
się nie określać ;)
o ludzkiej niedoskonałości w sprawach uczuciowych
czytam dużo ciekawsze wiersze niż o tzw. miłości
spełninej, idealnej. Nie wiem, może to subiektywne.
Ideał klasy średniej: ślub, sukces zawodowy, dzieci,
oddana grupa znajomych, ciekawe wakacje. Jaka pleśń
się rodzi pod tą lukrowaną sztampą. Skąd ta rysa
pojechana kluczem na masce?
Pozdrawiam,
Faceci czasem nie lubią się określać, wolą prawie ;)
Wiersz na tak.
Pozdrawiam Marcinie :)
Wibracjo i Amarok dzięki za miłą ocenę... :)
RR - naprawdę zaczynam podziwiać twoje szaleństwo ;)
Wszystko masz wytłumaczone pod tamtym tekstem. p.s. i
absolutnie nie można mnie obrazić przez moje/ ich
ocenę teksty. Więcej szacunku do kobiet i będzie ok...
:)
Pomyśl - na spokojnie - miałbym drwić z kogoś - kogo
wiersz noszę przy sobie? Jeszcze raz wybacz - nie było
żadnej podłej czy drwiącej intencji