Przekrój poprzeczny
Płomień usiadł
na suchym pniu.
Trzaskają razem.
Kora pierwsza, otulona
jarzmem, sykiem derwisza
odkrywa nagie kambium.
Biel w złym ogniu
czernieje, ulega.
Twardziel, kręgami
mocno walczy.
Rdzeń ściskając
pierścieniami.
autor
a-typowa-b
Dodano: 2022-03-08 17:30:05
Ten wiersz przeczytano 849 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
JoVisKo wielowymiarowo, dokładnie.
Jeszcze raz dziękuję :)
Belamonte od Ciebie zależy :).
Pozdrawiam serdecznie :).
Bardzo pięknie opisane zajęcie się drewna ogniem, a
może drzewa? Pozdrawiam
Anno, dzięki za odwiedziny i poświęcenie czasu na
przeczytanie. Pozdrawiam
ogień daje też ciepło, więc nie jest taki zły.
Przeczytałam jeszcze kilka razy i dojrzałam walkę
dobra ze złem...ten wiersz jest świetny, można go
interpretować na wiele sposobów...:)
Życzę miłego wieczoru :)
JoViSka pozdrawiam i dziękuję za czas.
Ale fajnie zobrazowane płonące polano...pozdrawiam z
podobaniem :)