Przełom
Mgła dzierga już sobie szal
z niteczek babiego lata
W zielonych oczach orzechów
nabrzmiewa marzenie o długich wieczorach
w ciepłym świetle kuchennej lampy
Liście szykują się do wyścigu
który pierwszy ucałuje ziemię
drżącymi od porannego chłodu ustami
Letnie sukienki dostają gęsiej skórki
Sandały długo nie mogą się rozgrzać
po powrocie ze spaceru
Wiatr wplątuje się we włosy i łaskocze
zimnymi palcami muskając szyję
Bacznie obserwuję
tego oszusta słońce
by tym razem nie przeoczyć chwili
gdy będzie przywdziewać
cieplejszy płaszcz
Czy to już?
Komentarze (2)
Bardzo ładny wiersz o pierwszych oznakach jesieni.
"Letnie sukienki dostają gęsiej skórki" - :))))
Bardzo ładnie opisane przemijanie lata, a słońce
rzeczywiście trochę oszukuje, niby świeci, ale grzeje
słabiutko.
Pozdrawiam:)