Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Przeloty

Co rok prorok

U małżonków w Ligocie
znowu zjawił się bociek.
Widać, że Franek
niezły kochanek,
choć byle jaki ojciec.



Wpadka

Pewien młodzieniec z Gniezna,
swojego ojca nie zna.
Matka mówiła,
że ich łączyła
znajomość dość pobieżna.

autor

krzemanka

Dodano: 2014-03-28 09:38:50
Ten wiersz przeczytano 2278 razy
Oddanych głosów: 41
Rodzaj Limeryk Klimat Refleksyjny Tematyka Obyczaje
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (56)

Ewa Złocień Ewa Złocień

Dobry tytuł, krzemanko. Jesienią bociany odlecą, ale
zostawią co nieco. Pozdrawiam :))

krzemanka krzemanka

Dzięki Vick Thorze za ten abstrakcyjny komentarz, będę
musiała nad nim pomyśleć:))
graynamo: cieszę się, że się podobają.
Miłego dnia wszystkim.

Vick Thor Vick Thor

pewnej pani co mieszkała w Kielcach
ułamał się ząbek od widelca -
pozostał jej szpikulec
lecz i on musiał ulec
wielkiej zatwardziałości jej serca!

krzemanka krzemanka

Jerzy: Nie mogę mieć pretensji o to, że te wierszyki
tak Ci się kojarzą. Miłego świętowania.

graynano graynano

Świetne limeryki:))))))))))
Pozdrawiam cieplutko.

Polak patriota Polak patriota

I jeszcze jeden. No to mam u Ciebie
przechlapane...Zaryzykuję:

Pewno małżeństwo przychodzi do lekarza. Kobieta pyta:
- Proszę pana, jak się kochać i nie mieć dzieci?
Lekarz na to:
- Mam trzy wypróbowane sposoby. Pierwszy zażyć
tabletki antykoncepcyjne. Drugi założyć kondoma i
trzeci włożyć członka i szybko go wyciągnąć.
Po kilku latach to samo małżeństwo przychodzi do tego
samego lekarza. Lekarz pyta:
- I co moje sposoby zadziałały?
Mężczyzna na to:
- Tak proszę poznać nasze dzieci: Mietek z
przeterminowanych tabletek, Aldona z pękniętego
kondoma i Wincenty zbyt późno wyciągnięty.

Jurek



Polak patriota Polak patriota

Wpadka. Kawał dla Ciebie. Ryzykowny ale co
tam...Najwyżej mnie obcyndolisz:


Bądź na bieżąco


Nurtuje Cię pytanie? Boisz się podjąć ryzyko?


Skorzystaj z Decyzyjnika!




Wpadka Studentki
Wpadka Studentki

Studia, Fizjoterapia itp.
Wszyscy studenci przestają walczyć o chleb by
zjednoczyć się na "sprawdzianie".
Mija 30 minut, drzwi się otwierają i wpada spóźniona
studentka.
- Spóźniła się Pani, jest mało czasu więc będzie Pani
odpowiadać.
-Dobrze. - Odpowiedziała studentka.
Profesor zaczyna ją pytać o różne rzeczy, nagle pada
pytanie:
-Proszę mi podać skład spermy.
Wszyscy nagle przestają pisać i słuchają odpowiedzi.
Studentka zaczyna wymieniać i nagle się zacięła.
No to Pani profesor próbuje ją naprowadzić na dobry
tok myślenia
- gl...
- glu...
Na to studentka łapie się za głowę i z lekkim
uśmiechem mówi:
- Glukoooooza no przecież to słodkie jest.


Jurek



Zosiak Zosiak

Dzięki za uśmiech.
Miłego dnia :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »