Przemiana (ucieczka -...
..warto by zakotwiczyć na brzegu purpurowej
wstęgi wieczoru..
..powracać w drzewo każdej słonecznej
jesieni..
czy my wchodzimy w ten spokój i sen
natury
czy ona wchodzi w nas, zagarnia po
staremu
to przemiany bogów w jaskółki rozpaczające
siostry
bohaterów w lwy i wilki
skąd wiem że jestem drzewem, przerażonym
wężem
wierzę, utożsamiam się, przemiana jest nam
potrzebna
by znieść ciśnienie wylewającej się z nas
wody
utratę soków, trąd domu ciała, albo by
odnieść się do ginącej od mrozu róży,
jabłoni toczonej przez larwę
wielkie nadzieje współodczuwania i
ucieczki
ucieczki z wiatrem, na wietrze, w okrzyku
lwa, taranie łba
więc jestem drzewem, ogrodem w zmierzchu,
śpiącą Inanną
susłem w jamie, księżycowym narzeczonym
niektórzy z mocą chorą są przemianą w
rozkład i ciszę
i chyba też im to potrzebne, do zemsty,
zdrady, utraty pamięci
czy ludzie doświadczają tych marzeń
zamykając czy otwierając okno
a może wielki aktor robi jakąś inną rzecz,
przemienia się
od środka staje czuciem wszechrzeczy, wart
naśladowania
świat
strzały duszy, kanonada istnienia istot
wzajemna
jeden który staje się wielością
pamięć i przeprowadzki
by ujść z życiem
by obraz bóstwa (wizerunek) się narzucił
(wśnił)
by zgadywać sny rzek i pól
czucia ognia
ciągnąć się, albowiem
„.. serce pieśni jest dalekie, jak brzegi
morza, jak brzegi dalekich kanałów.."
przeszłość przyszłość
Ojciec Syn
Pocałunek
delikatne nici łączące wszystko
sztuka niezrywania ich
cel - ukojenie, zmiana, prawie lunatyczny
marsz
gwałcony gwałciciel, natura i ja, Inanna i
ja
człowieczeństwo wszechwiatowość dźwiga
wieczyste wchody do puszcz
racz nam dać Panie
Komentarze (5)
Dziękuję, za piękne cytaty szczególnie
z podobaniem oddaję mój głos
Anny dwie, dwie Inanny :) No chciałbym wierzyć że się
mylisz anno, bo w takim razie po co ewolucja, sny to
tylko jej wersje przyspieszone, chcę wierzyć. Anno@ ,
dziękuję za ciekawą charakterystykę drzew, będę musiał
się nad nią zastanowić.I za piękny cytat.
możemy się tylko próbować wczuwać, ale to będą tylko
próby...
Sekretne życie drzew".
Ten wiersz mi o niej przypomniał.
Bo drzewa czują.
Lipy to oaza spokoju, dęby mocne i szczodre.
Świerki to indywidualiści, kapryśni,
i brzozy matkujące.
I w Twoim wierszu, jak potężne są żywioły, fale
morskie.
I choć nam się może wydawać że nie,
to jesteśmy częścią natury, potęgą ona.
"Coś czynił na ziemi?
– Łamałem św. Piotrze młotem wrzeciądze niewoli,
Prowadziłem Polaków w góry i nad morze.
Ażeby się stali się twardzi jak
granit, a dusze mieli czyste i głębokie jak morze"
Dziękuję za zastanowienie się nad wierszem, generałem.
I przepraszam, za wypowiedź zbyt długą.