Przemyślenia na grobie Ojca
Zapalam na twoim grobie mały znicz,
I tam myślę „Czemu nie możesz ze mną
być??”
Ten płomień przypomina mi ciebie.
Łzy lecą ,nie potrafię powstrzymać samej
siebie,
Przed strachem ,lekiem ,bólem i żalem,
Gdy patrzę na grób i pisze
„Amen”.
Niby tylko jednej osoby zabrakło,
Ale najważniejszej jaką pod uwagę me serce
brało.
W wierszach swoje smutki zatapiam,
A Bogu wciąż tylko powiadam:
„Spraw by me życie się odmieniło
By Tatusia na ziemię przywróciło”.
Takie oto przemyślenia ku pomnika drodze
twojej,
Gdy w zimnie stoję i budzą się refleksje w
duszy mojej.
I znów zerkam na znicz jak pali się ,
Wylewam łzy ,bo kocham cię .
Dlaczego to twój grób i twoje zwłoki,
Czemu na świecie są niesprawiedliwe
wyroki?
Gdyby tak było byś żył
I moim aniołkiem na ziemi był.
Pisane ,gdy byłam u taty na grobie.. 4 miesiące przed 13nasta rocznicą śmierci..:( [*]

sandi90


Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.