PRZENICOWANE
życie wywróciłam na drugą stronę
za mną kraina babci pachnąca chlebem
zamilkł znajomy śpiew ptaków
poszłam w nieznane
czy było warto
tu też są ptaki
śpiewają
tylko ich trele jakby smutniejsze
rej wiodą wrony we wszystkich parkach
kraczę tak jak one
przywłaszczyłam ich monogamię
kurczę się w toksycznym związku
nic wyjątkowego
czy zdołam powtórnie przenicować swoje
życie
adoptuję zdecydowanie
Grażyna Elżbieta Fotek
Proszę nie utożsamiać mnie z podmiotem lirycznym wiersza.
Komentarze (70)
A jeśli tak,to ok ;-)
Miłego dnia Grażynko :))
Peelka da radę, dokonała udanej adopcji. Pozdrawiam
Peelka z problemami natury widzę często spotykanej,
a może tylko w wierszach wymyślanej?
Wszak o czymś trzeba ten wiersz popełnić, a jak nie
napiszesz że ci źle, to już nie wiersz; dlatego
najchętniej spotyka się tematykę
/On i ona/ albo (Ona i on).
:)))
Peelka postawiła już pierwszy krok, uświadamiając
sobie niezdrowe relacje. Poruszasz trudny temat.
Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam słonecznie.
Dziękuję bardzo, pozdrawiam :)
Bardzo ciekawie. Zwłaszcza fragment z wronami mi się
podoba :-)
Bardzo ciekawie. Zwłaszcza fragment z wronami mi się
podoba :-)
Bardzo ciekawie. Zwłaszcza fragment z wronami mi się
podoba :-)
Bardzo ciekawie. Zwłaszcza fragment z wronami mi się
podoba :-)
Bardzo ciekawy punkt widzenia,serdecznie dziękuję i
pozdrawiam kolorami lata :)
Człowiek zawsze ma wybór,
oby nie na gorsze!
Pozdrawiam!
Piękny wiersz, taki refleksyjny...
Nie łączę podmiotu lirycznego z Autorem:)))
Pozdrawiam niezwykle serdecznie-:)
Grażynko czy mogę prosić o kontakt z Tobą,,,mój jest
przy fotce,,