Przenikanie /sonet/
Pochwaliłem niebo przed zachodem słońca,
myśląc, że nie zdoła niczym mnie
zaskoczyć,
a dostrzegłem gwiazdę pośród ciemnej
nocy,
by się stała tchnieniem dla duchowych
doznań.
Już i mrok niestraszny, zmierza ku
świtaniu,
gdy jak cichy złodziej kradnę cząstki
ciebie,
by poskładać całość – choć nie jestem
pewien,
czy mi nie zagaśniesz, zanim księżyc
wstanie.
Dźwigam spory bagaż nocnych oczekiwań,
z trwogą wypatrując pierwszych oznak
brzasku,
by nie przyćmił uczuć, ze snu się
wyrywam.
Czując przenikanie równoległych światów,
zgłębiam tajemnicę, którą w sobie skrywasz
–
by zbudować zamek na marzeniach z
piasku.

abandon

Komentarze (23)
Thx, pozdrawiam:)
Nie jest latwo pisac dobre sonety...
niestety.
A ten jest bardzo dobry...
stety.
Pozdrawiam z uznaniem :)
NocnyWilku, o zaistnienie niech zabiegają
niezaistnieni. Ja mam reumatyzm, to nie będę chodził
na kolanach po prośbie za apanażami. Zresztą, poetę
docenia się po śmierci;)
Punkty zbieram tylko w Biedronce na suchy chleb dla
głodnych poetów.
Poważnie mówiąc, dziękuję i pozdrawiam:)
U bejowiczów trzeba chodzić na salony, by zaistnieć :D
Choćby i Mickiewicz Inwokację wstawił, to śmiem
wątpić, czy większość, by doczytała :D
Mnie się podoba wiersz i nie mam potrzeby się
rozwodzić nad jego "podoba".
Dla mnie to oczywista oczywistość.
Pozdrawiam :)
Osso, przecież żartowałem z tym złym dniem. Prawdę
powiedziawszy, to trochę Ci się dziwię, że jeszcze
masz chęć zajmować się TWA, ja już jestem ponadto i
dobrze mi z tym:) Już się do jednej przywiązałem, to
morduję się od lat:) Dlatego długo na portalu nie
zagoszczę.
Pozdrawiam.
Andreas, z tym musi*, to lekko przesadziłeś. Przymusu
na podobanie jeszcze nie wprowadzili:)
Cóż od nikogo nie wymagam znajomości wiedzy tajemnej
poważnego rymowania. Komu teraz potrzebne rozkładanie
na czynniki pierwsze formy wiersza. Dobór formy do
treści. Stóp do narzucenia odpowiedniego tempa. A
wszystko to było kiedyś kwintesencją rymowania. A
gdzie rymy wyszukane... bez nich to tylko wierszyki.
Dzięki i pozdrawiam.
Faktycznie dopracowany i najważniejsze,że musi się
podobać.Jednak, żeby docenić wartość wiersza,trzeba
samemu umieć pisać rymowane,albo chociaż znać zasady.Z
ilości oddanych głosów wnioskuję,że słabo z tym u
większości bejowiczów.
Pozdrowionka.
Nie ma za co dziękować, utwór warsztatowo nienaganny —
i do tego lampka reńskiego. Jedno i drugie doskonałe
w smaku. Poezja :) — nota bene: przy tej pięknej
pogodzie miałam wyśmienity dzień i cały tydzień pomimo
korony tak się zapowiada (ale przy TWA dawno już nie
dziwią mnie takie insynuacje...) Pozdrawiam
serdecznie. ☀️
Osso, jak już Tobie się podoba...
Abstrahując od tego utworu, choć i on jest
sylabotoniczny, łatwo jest ocenić, choć trudniej
napisać taki utwór bez wypełniaczy. Pyszna zabawa z
utrzymaniem akcentowania, nie gubiąc sensu i spójności
wypowiedzi. Niezła szkoła samodoskonalenia i pokory
dla numerycznych form, czasem ściśle określonych. Mam
przeświadczenie, że nawet piszący wolne wiersze,
powinni mieć świadectwo ukończenia tejże i dopiero
wtedy szukać swojej drogi.
Co do selekcji, nie da się ukryć, że każde słowo
dobieram jak żonę na całe życie:) Nie wiem, czy to
dotykanie granicy czytelności, zawsze, moje teksy,
zalecam czytać obrazami, żeby nie utknąć w
szczegółach. To tylko na marginesie.
Dziękuję za opinię, pokrywa się z
autooceną utworu.
Pozdrawiam:)
Wszystkim dziękuję za czytanie i pozytywny odbiór:)
Co mi się podoba (głównie): Nie masz w utworze
wypełniaczy. Sama treść. Żadnych zabiegów w celu
„dociągnięcia” odpowiednich ilości zwrotek, czy
wersów. Nie ma żadnych przekłamań w celu ocalenia
rymów albo sylabiczności. przeciwnie — mam wrażenie,
że sonet został poddany bardzo ostrej selekcji aż
gdzieś na pogranicze czytelności. Bardzo solidne
wykonanie. Pozdrawiam serdecznie. ☀️
Piękny sonet.
Ależ pięknie...
POEZJA
Brak mi słów, więc znikam.
Bardzo ładny sonet.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny sonet. Przyjemnie czytać, że komuś udało się
spotkać miłość.
Pozdrawiam autora:)
Super sonet.
Milego dnia życzę
Sari, bez formy nie ma treści.
Zauważyłem, że piszesz utwory sylabiczne,
ośmiozgłoskowe, które przezwałaś "bezformowate twory",
a to właśnie tworów forma:) I tak dobrze, że nie
potwory;)
Miłego:)
Dziękuję czytającym