Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

PRZEPOWIEDNIA

Jest to autentyczne opowiadanie kobiety udręczonej przez los z rodu Fogelman Proszę wybaczyć za może niezgrabne rymowanie ale myślę że wątek oddany

Działo się to blisko, lat temu czterdzieści,
nie każdemu w głowie to się pewnie zmieści
z własnej woli za chlebem do Szwecji pojechałem
cztery miesiące w pocie, ciężko pracowałem.

W żydowskiej knajpie etat dostałem,
zarobki - jedzenie były całkiem godne,
odcisków ogrom na rękach miałem,
godziny pracy w przepisach niezgodne.

Lecz całkiem o innym jest opowiadanie,
niech każdy przez chwile, tutaj zostanie,
pracodawcy w domu pralka się uszkodziła,
cała rodzina z tego wielki problem robiła.

Szukali w mieście elektryka profesjonalnego,
który by szybko zabrał się do tego,
rozmowę szczątkową w pracy podsłuchałem,
zaraz o swych zdolnościach w naprawach wyznałem.

Kiedy do domu po fajrancie metrem dojechałem,
automatyczna pralkę sprawną do użytku oddałem,
szef był szczęśliwy jak u fryzjera
a mnie wielka duma rozpiera

Z wdzięczności mówi siadaj Zenek z nami przy stole,
przedstawia mamę która ze Stanów przyleciała,
obrus wytkane złotem w wazonie polne kąkole,
wszystko tak pięknie, jedzenia potraw różnych wiele.

W pewnym momencie kobieta w podeszłym wieku,
kiedyś pewnie - chyba, bardzo piękną damą była,
opowiada że w Polsce mieszkała w 1939 roku
i tam też gehennę okrutną przeżyła.

Dwoje malutkich ślicznych chłopców wychowywałam,
kiedy Hitler na Polskę bezbronną napada
a wszystkich polskich Żydów tragedia spotkała,
ja wtedy właśnie olśnienia dostałam że to zagłada.

W księgach przepowiednia tak proceduje:
Gdy przepiórek w owym lecia w ogóle nie będzie
holokaust niedługi wam przewiduje
nie wiem co robić, jestem w szoku - obłędzie

Mówię ci panie (do mnie) jak tutaj stoję,
biorę pod pachy niewinne pociechy moje.
i tak uciekłam gdzie wiatr poniesie,
noc pierwszą z dziećmi, spędziłam w lesie.

Jakaś opatrzność nad nami czuwała
w duchu uciekać na wschód kazała,
dobrze że w Polsce dobrych ludzi niemało,
bez wsparcie ich, nigdy by się nie udało.

Front Hitlerowski nacierał za nami
a my bezradni, uciekaliśmy nocami,
najlepiej pamiętam - konne furmanki,
i wrześniowe jesienne chłodne poranki.

Okrutnego Hitlera granica powstrzymała,
lecz nasza tułaczka skończyć się nie chciała,
dopiero pod Moskwą hen się zakończyła,
pamiętam tego roku ostra wtedy zima była.

Po wojnie do domu w Polsce wróciłam,
dwóch synów dzielnych wychowałam,
niejednokrotnie przyszło mi gorzkie łzy ronić,
ale matki serce, jak lwicy, każe dzieci bronić.

Zenek 66 Sielski

miejsce: Sztokholm rok 1978

autor

Zenek 66

Dodano: 2016-04-09 13:32:22
Ten wiersz przeczytano 1222 razy
Oddanych głosów: 23
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (27)

Iris& Iris&

Smutna historia...
promiennego popołudnia Zenku:)

Oksani Oksani

Świetny wierszowany przekaz Zenuś, bardzo mnie
czytanie wciągnęło począwszy od popsutej pralki aż po
historię pomyślnie zakończoną gdzie Polak pomagał
temu, którego krzywdzono!!!
Miłego dnia i dziękuję za wizytę, pozdrawiam:-)

DoroteK DoroteK

bardzo ciekawa opowieść z życia

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Bardzo ciekawe mocne i bardzo smutne w przekazie
opowiadanie
Pozdrawiam serdecznie Zenku

Zenek 66 Zenek 66

Dziękuję wszystkim autorom komentarzy
Pozdrawiam Serdecznie Nocy Dobrej i Spokojnej

mariat mariat

Ludzkie chwile szczęśliwe - jak udana naprawa pralki i
ludzkie dramaty - wygnanie z własnej chaty, ucieczka
przed śmiercią. {tylko szkoda, że często słyszy się,
że to polskie obozy koncentracyjne; a przecież to nie
Amerykanie tak opowiadają, tylko ci, co tu byli i z
różnych politycznych powodów ... Ach, szkoda słów.
Świat jest piękny i okropny na raz}

karat karat

Ciekawy przekaz! Pozdrawiam!

Mms Mms

Zenek! Za przedmówcami. Dziękuję za podzielenie się:)

Ola Ola

Bardzo smutny tekst
Pozdrawiam Zenku

Ewa Kosim Ewa Kosim

smutna historia... pozdrawiam

PLUSZ 50 PLUSZ 50

smutna historia
ładnie podana...
+ Pozdrawiam

Angel Boy Angel Boy

Doskonały wiersz i to prawda, że matka zawsze będzie
bronić swoich dzieci i to niezależnie od tego ile będą
one miały lat i gdzie będą :) Zawsze serce matki
będzie przy nich :) Pozdrawiam i zostawiam glosik +

MariuszG MariuszG

Ciekawa opowieść.
Pozdrawiam

Donna Donna

Dobrze ze takie historie sa opisywane, aby nie
zapomniec jaki los potrafi zgotowac czlowiek
czlowiekowi. Serdecznosci.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »