Przepraszam
tatusia córeczce
oddaj marzenia
co je skradłeś nocą z domu
który pachniał chlebem
mamusi synkowi
malutkiej iskierce
pozwól światłu wpaść przez okno
złotą łodzią przez szybę
porannym promieniem ogrzać twarze
przywrócić uśmiech mamie
bo
kto poniesie mnie na plecach
kiedy znów rozbolą nogi
kto posłuży mi ramieniem
gdy mnie smutek spotka w drodze
kto na rower wsiądzie
z piasku zrobi babek
pójdzie na plac zabaw
przejdźmy razem przez słabości
już nas więcej nie okradaj
Komentarze (15)
Kamil, a gdzie ty się podziewasz??
Bardzo wzruszający wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Wzruszająco .Pozdrawiam)
Ładny poruszający czytelnika wiersz:) Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)
ciepło i radośnie , oby zawsze tak było,,,,pozdrawiam
piękne słowa pełne serca
zatrzymujesz na dłużej Swymi słowy
wzruszenie i zaduma
pozdrawiam
Wzruszyłeś. Nikt nie zastąpi ojca.
witaj ...dawno nie gościłeś na Beju ...wróciłeś z
pięknym wierszem...takie chwile z rodziną zostaną na
zawsze w pamięci ...nie traćmy tych chwil;-)
pozdrawiam
Dopóki razem, warto budować takie chwile. Pozdrawiam
serdecznie.
Ciekawie:)
:)
ciekawie + :)
...rozkwitnie mnóstwem pąków...
a logika śpi.
...
+ Pozdrawiam
:)