przestrzeń
od rana przezroczysta jak wczorajsze
morze
przymykam oczy
otwiera się we mnie turkusowa źrenica
z każdej kropli wyłania hologram
twojej twarzy
owal prawie niewidoczny
w słońcu - tylko fale zaginają parol
jak bicze chłoszczą skały
odmiennie gdy zdejmują z siebie biel
po zetknięciu z granulkami piasku
cisza – znak że wzbiera nowa fala
na powrót oddycham wykrzyknikami
a stopy stawiają wielokropki
autor
Irena Tetlak
Dodano: 2015-07-15 17:14:51
Ten wiersz przeczytano 551 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
tak wiele wielokropków a też i znaków zapytania
pozostawiono przy rozstaniu,
a stopy jakby wstecz...
nureczka,
cii_sza,
dziękuję serdecznie za wpisy :) pozdrawiam i zapraszam
do następnych odwiedzin :)
Ciekawą przestrzeń odsłaniasz. Czytam, że chciałabyś
ją czymś zapełnic.
Muszę zajrzec do innych Twoich wierszy, bo widzę, że
warto.
Pozdrawiam :)
Ciekawie,niebanalnie i puenta bardzo fajna.
Uśmiechnęłam się, też ze znakami interpunkcyjnymi
pojechałam dziś:))
Baba Jaga,
beciuszka,
Ewa Kosim,
justyn55,
Dziękuję za czytanie:)cieszy mnie, że wiersz podoba
się, pozdrawiam :)
Piękna refleksja.Pozdrawiam:)
Bardzo ciekawa refleksja.
Pozdrawiam CIEPLUTKO:)
Ładnie :) pozdrawiam Irenko
Lubię Twoją przestrzeń i tą ciszę w oddali,miłego
wieczoru.
Ola,
PLUSZ 50,
Polisia,
bo mini,
Miło mi ,dziękuję za czytanie, wpisy, pozdrawiam :)
Ładnie:-) :-) , pozdrawiam serdecznie:-)
Dobry tekst i przekaz ...
+ Pozdrawiam (:-)}
Ładne..
wow, świetna ta puenta :)