Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Prześwietlenie - rentgen*

pierwszy z wierszy napisanych w okresie po podjęciu pracy - w Prokuraturze PRL

patrząc na mnie
- widzisz tylko podszewkę*
marynarki

- i wcale nie wiesz
jaki naprawdę jestem.

stan wojenny, lato 1982 r.

wkrótce - wiedziałem:
promieniowania X - nie widać.

otępienie, zkrzywiona osobowość,
psychozy...- to nie ból.

- bezszelestnie... - zabijali mnie - z rakiem.

01. 08. 2020 r.

* - rentgen - w momencie pisania wiersza - rok 1982 - wciąz jeszcze funkcjnowało- poczatkowo w srodwiskach tzw, spolecznego marginesu (srodowisko przestepcze, okoloprestepcze i zagrozone funkcjonowaniem prestepczym) a nastepnie w srodowisku mlodziezowym - funkcjonowalo pojęcie rentgena - jako przeszukania kieszeniw celu kradziezy przedmiotow przydatnych lub wartosciowych albo zdobycia wiedzy. czy byla to jakakolwiek analogia terminologiczna (- zapozyczenie) z języka milicyjnego, sb, sluzby więzennej - dla okreslenia rewizji osobistej lub tzw. -opowiadajacych czynnoscioperacyjnych? - uwazam to za mozliwe,ale wiedzy w tym przedmiocie nie posiadam.
* - "widzisz tylko podszewke marynarki" - aluzja i analogia do wewnetrznego jezyka funkcjonariuszy UB-SB i Wojskowej Informacji - terminu o "poznaniu od podszewki" o daleko idącej wiedzy na temat okreslonej osoby zdobytej wszelkimi metodami operacyjnymi - inwigilacji - takze wwyiku tajnych przeszukań, podsluchu itp. - wiedzy pozornie niedostepnej dla kogokolwiek.

Dodano: 2020-08-01 23:24:02
Ten wiersz przeczytano 1217 razy
Oddanych głosów: 19
Rodzaj Biały Klimat Refleksyjny Tematyka Zdrowie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (32)

Driana Driana

Podam Ci racje, moj śp Ojciec pracowal przed stanem
wojennym w polsce na kompoterach.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

O braku zgody wielkiego brata moznamowić duzo -
prawdziweie lub nie, Z całą pewnoscia nie bylo zgody
przedlugie lata na polski samochod osobowy. Sprwa
produkcji komputerow wysokich generacji
jestpowszechnie znana. przygotowania do konkretnych
realizacji produkcyjnych byly daleko posunięte -
łącznie z dobraniem odpowiedniej ekipy ludzkiej - od
szczebli koncepcyjnych, przez kierowwnictwo
inzynierske, technikow i obsugujących bezpośrdnia
produkcję. Nie wyszło!- na szczęscie. Sztabowcom z
wojska naprawde bardzo zależalo na niepodbijaniu
Europy - bo to bylby bioogiczny koniec naszego
spoleczeństwa.

tarnawargorzkowski tarnawargorzkowski

masz 100% racji w Polsce był już wynaleziony komputer
gdy jeszcze amerykanie chodzili w pieluchach. Tylko
nasz wielki brat nie zgodził się na kontynuowanie
procesu twórczego i niszczarka okazała się zbawienna
po co drażnić niedźwiedzia.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Myslę ,ze w wojsku polskim ot czasami szlo, zeby nic
madrego nie wymyslic.- ale to oczywiscie jest tylko
jakimś zalozeniem - hipotezą.
Pozdrawiam serdecznie:)

tarnawargorzkowski tarnawargorzkowski

Oj wiele się nasłuchałem o Sylwestrze Kaliskim
pokazywano również zdjęcia z wypadku i morze domysłów
zresztą bajali także na prowadzących sondę ja w swojej
wstrzemięźliwości stałem z boku - nie wiem czy dobrze.
Sylwester Kaliski był patronem mojego technikum
elektronicznego, a potem pierwszej mojej pracy
Instytutu fizyki plazmy i laserowej mikro-syntezy na
Bemowie działo się tam dużo i nawet naukowcy z Rosji
Radzieckiej w mundurach przyjeżdżali ale cicho sza
wymyślili laser który można było kupić w sklepie za
zachodnią granicą. Starałem się nie być tak ambitny i
się zwolniłem.

Angel Boy Angel Boy

Ludzie najczęściej ocenią zanim poznają... Pozdrawiam
serdecznie +++

jastrz jastrz

Wiktorze - domyślam się, że na to, co napisałeś nie
masz dowodów. Gdybyś je miał - Ty byłbyś na liście
tych do zabicia. Mimo jednak, że co do faktów możesz
się mylić - istotę systemu, atmosferę, oddałeś dobrze.
I właśnie dlatego ja jestem przeciwnikiem
podporządkowania politycznego wymiaru sprawiedliwości
rządowi, nad czym uparcie pracuje Ziobro. On chce to
wykorzystać dla oczyszczenia sądownictwa z
funkcjonariuszy poprzedniej ekipy. Może mu się to uda,
ale na miejsce wymierających i coraz mniej groźnych
funkcjonariuszy dawnych wprowadzi nowych, swoich,
którym on będzie dyktował (niekoniecznie sprawiedliwe)
wyroki...

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Jeszcze jedno; poprzedni komentarz to są oczywiści
fantazje - sajns fikszn. fim bylby nieprzyjemny do
ogladania.
Ponioslo mnie w wyobrazni. mam trudnosci z
rozroznianiem fikcji od rzeczywistosci. czasmi.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Jastrzu!- "ile jeszcze trzeba bedzie osob zabić - dla
dobra ludzkosci..." - totwoje znamenne pytanie i
historyczna refleksja.
Pojdźmy za tropem. - oczywiscie z uwagi na calkowite
braki wiedzy - pomijam analizydawnych systemow prwnych
- uwględniajacych uwarunkowania o charakterze
historycznym - spolecznym- własciwe dla calych
cywilizacji i rozwiazan o charakterze lokalnym. -
Pomijamy takze nieznananam praktykę owczesnej
"praworzadnosci" i powszechnego chybaakceptowania
wojej z zabijaniem walczących i dowolnym bezprawiam
wobec niezmilitaryzowanego i nie uczestniczącego
bezposrednio wwojnie - jako zabijaniu - gminu.
zatrzymajmy sie bezposrednio na zwyciezaniu
bolszewizmu - nawet z pominieciem rewolucji
francuzkiej - nazywanej chyba rewolucją burżuazyjną. -
to bylchybadosc znaczący moment - jako ten, w ktorym
zabijanie - zostalo usankcjonowne jako zgodne z prawem
ustanowionym w zasadzie ad hoc - wedle potrzeby i dla
rozwiązania gwaltownych problemow w imie wyzwolenia i
powszecnego szczęscia - i które zakonczylo się jakims
sukcesem - historycznie okreslonym jako jakieś
zwycięstwo.
Bolszwiwizm wymordowalmiliony - na skalę wcześniej nie
spotykana i na niespotykanych chyba nigdy wczesniej
zasadach prawa - dla którego - jakąś analogia
jestwczesniejsza rewolucja Francuzka. bolszewizm
posuną l się jedna dalej i pominiemy caly kompleksowy
sposob odzialywaniareprecyjnego. skupiając się
wylacznie na systemowym zabijaniu - staral się ac
morlne prawo do zabijania - teoretycnie kazdemu, kto
zechciallub musial wpisac się w zabijanie dla
wyzwolenia - wyzwolenia ubogich nazwanych
proletariatem - jako praktycznie jedynego nosnika paw
moralnych. W imię tego nosnika mozna zresztąbylo
zabijac takze czlonkow tegoz proletariatu. zabijano
(mordowano) w toku walki bez rgul i w toku
proceduralnym, ktory okreslono jako prawo. - System
stal się przeklenstwem dla jego tworcow , "wybitnych"
przedstawicieli - i dla kazdego czlowiekaw odzalywaniu
bolszewizmu. w imię podejmowanych prob osobistego
bezpieczeństwa - funkcjonowal system - swoist perpetum
mobile - z wwewnętrznym obserwowaniem i swoistym
wyscigiem - kto kogopierwszy - prwencyjne zabije. w
imię wlasnego bezpieczeństwa. Po częsci - dzialo się
to w ramach procedur - i bywalo podawane dow iadomosci
- jako wykonanie wyroku - na odszczepieńcu, ktory
sprzeniwierzyl się idi wolnoci proletariatu i dązeniu
do wiecznego szczęsia. w wyniku dzialania tych
mechanizmow - ze stachu przed smiercia - zamordowany
zostal sam Stali - przez - jak mowią -namiestnika
stalinowskiej zbrodni - i rodaka - Berie, ktorego
imienia nie pamiętam, pomjanego w wielu
historiografiach - Malenkowa - krotkotrwalego
nastepcę Stalina - odsuniętego za zbyt mal
proletariacką prycypialnosci - i nastepnego nastepce
- Nikite - czyli chruszczowa. beria zostal wkrotce w
imie bezpieczeństwa aparatczykow- zamordowany,
malenkow? - nie mam pojęcia, a chruszczow(
europejczyk) - odsunięty - na rzecz brezniwa
bolszewika o krwi i nalecialosciach azjtyckich.
Chruszczow zmarl smiercią naturalna - i to
bezsprzecznie jest jego osobistym sukcesem. - Ufff!
Pozostawim na boku hitleryzm i mordowanie z tytulu
narodowowyznaniowego zydow w skali milonow ludzi,
Romow - jako spolecznie nieprzydatnych i systemowego
zabijania Polakow - jako ideowo niebezpicznych dla
hitleryzmu, nazizmu i Niemcow. - T obylo mordowanie
systemowe i masowo funkcjonujące poza procedurami
prawnymi, jedynie na podstawie ustalenia narodowosci i
splcznego - potencjalnego oddzialywania. - Formalnie -
mordow na Zydach chyba nie uzasadniano. - calosc byla
ralizacją narzecz szczęscia ludzkoscize szczegolną
rola narodu niemieckiego.
Wyroki sąowe - wyroki smierci.
Praktyka bolszewicka wskazuje (obserwacje - przyklaowo
z ziemi polskiej po II-giej wojnie), ze mimo
wprowadzenia zbrodniczego prawa - więcej bylo
wykonanych mordow - w swietleprawa owczesnego -
zbrodni, ktore nazywamy zbrodniami sąowymi , niz
wyrokow smierci zgodnych z predura obowiązującą...
Rok 56 polozyl zasadniczo - kres masowym - tak
rozumianym zbrodniom sądowym. Luminarze zbrodni -
pozostali a w systemie zbrodni lub - jak zbrodniarze -
przeniesli się w bardzej znaczące miejsca - gze miali
wieksze mozliwosci przenoszenia systemu zbrodniczego i
gwarancji bezpieczeństwa i bezkarnoasci na wstepujące
w zycie nowe pokolenia - np - do szkolnictwa , nauki -
systemowo i wszedzie. masowa zbrodnia - ajk nszczenie
zorgaizowanych - czesto nieformalnych czy
konspirujących stuktur - zakończyala się zwyciestwem,
a po częsci - wypuszczni z wizień - okazali sie
niesprawnymi inwalidami lub ludzmi niechętnymi lub
niezdolnymi do zorganizowanego sprzeciwu.
Pozostalo tylko systematyczna obserwacja ,
monitorowanie i zabijanie - ukryta zabijanie -
potencjalnie niebezpiecznych i nie zorgaizowanych
jednostek. _tak to trwalo dzieiatki lat- z roznym
nasileniem. zabijano w najrozniejszy sposob - metodami
"medycznymi" - fingujacymi zgon naturalny,
narozniejsze przypadkowe nieszczęscia, samobojstwa -
wypdki samochodowe 0 nie wyjasnione zaginięcia. - jak
się wydaje - wilelu z zaginionych sluzyc moglo do
"naukowych' badań i doswiadczeń. pracownicy aprartu
przesladowczego UB- i kontynuacja SB zapewne domyslac
się mogli jedynie, ze system zbrodni funkcjonuje nadal
ilub moze funkcjonować - przypadkowy - nawet funkcyjny
przacownik oficjalnie istniejacych departamentow - z
cala pewnoscia nie mogl miec zadnej wiedzy. domyslac
moze sie mogl - nie bardzo chcial i nie mogl dociekac.
- takie są rguly tajnosci - a ta zasada -
niedociekania, nie zadawania pytan- to jedynie
fragment rwguly i nie naistotniejszy jej element.
zabijano w roznysposobi w roznych srodowiskach,
zabijano księzy. ludzi sztuki, ludzi nauki
szkolnictwa, a zapene - takze hydraulikow, tokarzy
,ucznow, W razie potrzeby - zabijano swoch
funkcjonariuszy. - I na tym poprzestanmy. maly obrazek
o zabijaniu. - wspomnę tylko sylwestr kaliskiego -
profesor, general. zginąl w wypadku smaochodowym. - to
wydaje się pewne. Podobno zacchciało mu się bomby
atomowej poza decyzjami Moskwy. Ma- od bardzo dwana
swoją ulicę. - Chwatit'.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Bordo! - dzieki! wpadne - jeszeli chwilkę odtchnę . a
o Messenrze, to mi nawet nie mow. - Bo zeby kogos
nazwac po imieniu - to nie wystarczy wiedza. _Trzeba
miec dowody - a i to moze okazac się za mało - chocby
dla bezpieczeństwa osobistego.
Pozdro:)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

I jeszcze... - to takze w temacie. Do prokuratury -
"na ochotnika" i nieswiadomyzagrożeń - dostałem się w
okresie stanu wojennego. Poznałem blizej jedynie
pracownikow z najbliższego otoczenia - w większoci
młodych prokuratorow , asesorow i aplikantow. - Byli
wsrod nich mlodzi i funkcyjni - jak się zdaje aktywni
uczestnicy formowania kadr w drodze mobingu i
dostepnych srodkow o charakterze decyzyjnym
wynikajacym z przydzielonej kirowniczej roli i zasad
podleglosci w Prokuraturze PRL. pierwze i bardzo
wyraźne zachwianie swiadomosci i psychiki oraz
mozliwosci normalnego funkcjonowania odnotowalem po
nieprzypadkowej wizycie - nieprzypadkowo w pokoju,
ktory zajmowalem pewnego oficera WP. - nie wiem , kim
byl, poza tym ,ze pulkownik, ze inteligentny z mocna
chryzma lubjej pozorem i ze warszwski komisarz
sprawujacy zarzad jedna z dzeielinic na sposob
wojskowy i z mocy stanu wojennego. - Mam swiadomosc,
ze wizyta jego opirala się na bzdurnym pretekscie -
rządaniu interwencji o chrakterze prawnym, dla ktorego
nie bylo w istocie prawnej podstawy w ramach mozliwych
dla praktyki prokuratury i o rozwiazania prze zwykła
rozmowe z rodzicami dzieciakow bawiacych się na
trzepaku - o ile jakoakolwiek interwencja mogla i
powinna miec miejsce. Zachwainia swojego nie
potrafilem sobie wytlumaczyc i nnie twierdze ,ze
wywolane zostalo przez wojskowego, mimo, ze zachowywal
si w sposob niewlasciwy jesli chodzi o realację z
pracownikiem prokuratury - zwł. mlodym i początkująy
mpracownikiem. - stan ogranczonej poczytalnosci stal
się jednak norma - jako uciązliwa dysfunkcja umyslowa
i psychiczna.
Koledzy nie przejawiali wrogości, zachowywali formalną
neutralnosc - z pelną akceptacja jednak dla wiadomego
im mobingu i przeciazenia obowizakami
uniemozliwiajacymi rozwoj pracownika.
Formalnie odnotowana wyoka przynaleznoscdo
Solidarnosci przed jej delegalizacja i ewentualny
syprzeciw wobec systemu - to żart. w skali W-wy ok.55
% pracownikow sadownictwa i chyba 48% praconikow
prokuratorskich nalezalo formalnie do NSSZ -
solidarnosc. Moglo wynikac to wprost - nawet z
personalnych decyzji systemowych - zgodnie z dyrektywa
KC - o wstepowaniu np. czlonkow PZPR - do tegoz
'spontanicnego' ruchu. Dla pracownikow tzw. wymiaru
sprawiedliwosci - tzw, dzisiaj "zagranica" - czyli
zamozne demokracje zachodnie w sadzie przynajmnej dla
ludzi o okreslonym stpniu niezamoznosci i nikch
hirarchiczne - byl rzeczywistoscią tradycyjnie
niedostepna ,a odkrywaną - w drodze pierwszych
decyzji paszportowych - jako kraina sedowskiego i
prokuratorskiego dobrobytu. Zachwyt demokracja
sprowadal się do odnotowania niezwyklej zamoznosci
eurpejskich sedziow i prokuratorow i do zestawiania go
z ich przwdziwym ubostwem - fromalnie powszechnym i
systemowym. W zasadzie do tego - sprowadzic mozna caly
zachwyt znanego mi srodowiska nad demokracją
zachodnią. bardzo pradycznie zdrazaly się refleksje
nad surowoscią prawa lub kwilifikacjami cynow - jako
czynow przetępczych - i to w zasadzie wylacznie w
odniesienuiu do szczegolnyc uregulowań wynikajacych
bezosrednio - z niedomagańsystemowych - formalnie
jednak s ustaw stanu wojennego i wl z tzw, kryminalnym
(nipolitycznym0 odniesieniem. Odnotowalem rozwazanie
ocharakterze systemowo porownwczym: ktoś zauwazyl, ze
system organow sprawiedliwosci jes w polsce
zorganizowany - chyba - nieprawidlowo. zauwazono
nieprawidlowosc hirarchii atrakcyjnosci zawoaow
prwaniczych i drogi relizacj kariry przwnka. Zaczeto
postrzegac, ze sedzia cy prokurator - to powinno
byćajkies uhonorowanie taj drogi - a nie - jak u nas -
stanowisko adwokata - mozliwe w drodze reglamentacji
po wielu latach prktyki sądownicej czy
prokuratorskiej. Mowili to jednak juz usankcjonowani
decyzjami sedziowie czy prokuratorzy - i to w sytuacji
- gdy generalowie w istocie - przygotowywali już w
gabinetach projekt zmian - niby w przedmiocie sprawy.
Praktyczna ralizacja nie zmienila jedna kniczego poza
prawną mozliwością aplikacji adwokackiej bez
koniecznosci wczesniejszej wieloletniej przktyki w
sadzie czy znanej mi prokuraturze. w stanie wojenny -
w calym warszwskim wymiarze - jeden byl tylk
opozyconista , o ktory zreszta mowino szeptem i z
estymą , ze odwazny i samodzellny i ze go... -
zawiasili. Slucale szeptow z dystnasem do tegoz i z
jakimś zdiwiniem, ze on. - po latach - dowidzale m się
- od przyjaciolki - skazane j prawomocnym wyrokiem -
za dzialanośc - opozyyjna; temuż wlasnie - powiedzmy
koledze J. sąowemu opozycjoniscie - odowdniona
sadownie i przwomocnie - swiadomą dzialalnosci w
kolagoracji z SB na szkodę dzialaczy demokratycznych i
antystemowych. zdaje sie , ze do dzisiaj ma sie
doskonale w naszym wspolczesnym wymiarze - choc moze
juz zasluzony emeryt.
osoby myslace naprwde - choc odrobinę nizaleznie ( bo
teoretycznie i to jest mozliwe) mimo nizwykle wysokich
umocowan osobistych i kirowniczych funkcji i mimo
bycmoze duzej systemowej wiedzy - mogly zachowywac co
njwyzej zyczliwą netralnosc - podyktowana praktyczną
bezradnoscią.
T tyle - takze w przedmiocie sklonnosci i mozliwosci
samooczyszczna oraz otwrtosci umyslowj i horyzontow
myslowych mlodych prokuratorow sedziow - AD 1985 - jak
praktycznie - jedngo z przyczynkow do oceny dzisejszej
rzeczywisosci kadrowej wrszwwskich i pozawarszwskich
sądow.

BordoBlues BordoBlues

Po wybuchu Solidarności w 1980 roku PRL był już trochę
inny. Mniej drapieżny, mniej sadystyczny, mniej
doktrynerski. Nawet Messner przemycał elementy rynkowe
w gospodarce. Chyba rządzący zrozumieli, że zbliża się
czas ewakuacji i trzeba zachować twarz na przyszłość.
Nawet Urban miast być strażnikiem komunistycznych
pryncypiów, był śmieszny i zabawny. Ale widać, że
dobrze przygotowali się transformacji, bo z reguły
pourządzali się na bogato.
Tyle. Wpadnij, pod ostatni wiersz. Mam mocno
filozoficzną puentę - jakby dla Twojego skomentowania.

Pozdrawiam Don Vittore. :):)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Eleno! - mowiliśmy o tym, że "zbrodnia (takze po
56-tym) miał się mocno i dobrze" - Wróć! - rok 1975 -
przyjęci na Wydził Prawa i Adm. UW - najwiekszy i
najistotniejszy wydzial prawa na wzystkich polskich
uczelniach - (wkrotce nazywany - "sądówką" - dla
podkreslenia prestizu i znaczenia - odroznienia od
wydialow prawa , ktore nie umozliwaily tzw. kariery w
tzw. wymiarze sprawiedliwości.)Pierwsze zgromadzenie
wszystkich studentow wydzialu - uroczyście z
obecnoscią Jego Magnificencji - czyli - formalnie -
Rektora UW - a nieformalnie - administratywiste -
prof, Rybickiego. - przedstawia najwazniejszych: jako
pierwszy - takze prof. (matematyk) - prywatnie -
pulkownik - zdaje się - nieco blizej , zee pulkownik
wojskowej Informacji. przeciez nie chodzi o nazwiska i
adresy. Wszelkie osobiste kontakty są przeciez tylko
szczeniackie i przypadkowe. Rektor - zartm nadmienia,
ze proponuje ,aby trochę się bać - tego Pana. - Ale -
jakze się bac sympatycznego sąsiada, czy kolegi
ktoregoś z Rodzicow, ktory bywał - całkiem normalnie
odpowiadal "dzień dobry" lub nawet - serdecznie wital
- sciskajac dłoń usmiechnietego mlodzeńca. - taki ciąg
- przypadkowych bliskości, sasiedztwa, wymienianych
pozdrowień, przyjaźni z jednego podworka, opalnia się
na tym samym basenie - kazdego wakacyjnego dnia - od
lat najmlodszych - tego bylo ogromnie wiele - i szkoda
mowić. - To byly prawdziwe relacje - formalnie - nie
opirające się na zadnych wspolzaleznosciach
sluzbowych, pracowniczych - ot - znajomosci takie
same, jak jak znajomosc od urodzenia dwoch sąsiednich
rolnikow połączonych (lub rozdielonych0 wspólną
miedzą.
Lista przyjętych: dlugi ciąg wyczytywanych nazwisk -
prze przypadkiem - calkiem znajomego czlowieka , ktory
- przypadkiem mogl sobie pozwolic na komentarze w
ktore zaopatrywa znane sobie ichyba wszystkim nazwiska
nowoprzyjętych studentow: nazwiska znane jemu i mnie -
i chyba nie tylko:gro - to pokolenie zstepnychdawnych
albo jeszcze wspolczesnych wtedy dygnitarzy i szarych
eminencji stalinowskiego aparatu represji. - pewnie
zaden z nas nie mial sobie nic do zarzucenia - ja
takze. łączylo nas tylko jedno:mniej czy bardziej
stalinowski wychowania, ktorych nawazniejszymi
elementami bylo przekonanie ,ze zlo i przesladowanie
to w pewin sposob normalny sposob realizowania
pilityki i normalna - jadna z podstaw budowania i
organizowania spoleczeństwa, oraz o wyplywającym z
racji sprawowania wladzy prawie do dowolnego
formulowania prawa - stsownie do dowolnie
wskazywanych potrzeb. Przekoannie jakies o racji
niemal moralnej - plynacej z funkcji z urzedu,
-stosownie do urzedowej - partyjnej oceny i
niezaleznie niemal z rodzaju podejmowanych dzialań. -
taki byl "matraial ludzki" przyjmowanych w latach
siedemdzisiatych na ucelnie - przyszlych prawnikow, -
wsrod wykladowcow (takze - dzisiaj nazywania tak
oficjalnie) - stalinowscy zbrodniarze - Ci, ktorzy
wykonywali - osobisci - najbardziej haniebna i
szkodliwą Polsce zbrodnie. Oni pisali podręczniki -
oni byli autorami obowiązujących kodeksow prawnych -
oni decydowali o funkcjonowaniu egzaminacyjnego sita,
o niepodejmowaniu przez studentow nawet proby
studiowania - jako jakiejkolwiek samodzelnej refleksji
nad prawem, sprawiedliwością, celem organizacj państa
i jego instytucji.
Sito przyjęc na aplikacje zwł. - sadowe i
prokuratorskie zapewnialo, ze niebylana nie
przyjmowana - ani jaedna osoba przypadkowa - np. jako
wyjątkowo zdolny student - rokujący nadzieję.
kryterium bylo jedno: zachowanie nienaruszonego
aparatu bezpieczeństwa wladzy. pomylek nie bylo. nie
twierdze ,ze przyjmowano ludzi umoczonych w brudne
sprawy. system aplikowania i odzialyawan poczęsci
spoza systemu sądowego czy prokuratorskiego -
zapewnial skuteczna kontynuację i wzajemne -
wewn,atrzystemow bezpieczeństwo. - ostatecznie-
sędzaimi, prokuratorami - zostawali wierni sludzy
systemu - z zamilowania lub z "koniecznosci", ktorzy
często w toku pracy i najrozniejszych okolicznosci
zostawli "umoczonym brudną sprawą" - czasami - wprost
- przestepczoscią.
Ja takze nie bylem tam przypadkiem: być moze - nie
wiem - pewne bardzo istotne osoby lączyly ze mna
jakieś nadieje, na mozliwośc prowadzenia jakich żmian
w funkcjonowaniu prokuratury. - Po częsci w wyniku
moich mlodzieńczych blędow i w wyniuku podjęcia
najrozmaiteszych represji pozaprawnych - zoastalem
najpierw - osamotnieny, zmarginalizowany - dotknięty
powaznymi przypalosciami chorobowymi. - Okazalo się ,
ze nia mam adnej 'wartości bojowej' - i jkao taki -
opatrzony pieczęcią schizofrenii - wsrod bardzo
powaznych zagrozen - usunięty z prokuratury, do ktorej
mimo propozycji - nigdy juz nie chciale mp owrocić. -
Tyle o oczyszczaniu wymiaru sprawiedliwości i jego
zdolnosci do "samooczyszczania" , o ktorej gorąco
przekonywaly autorytety przwn - jka chocby w roku 1989
- gorąco i solennie zapewnial prf, Strzembosz. - o
praktyce wewnetrzeo funkcjoonowania - moznaby bardzo
wiele - ale - dlaczego na poetyckim portalu? - bo jak
nie tu... - no to gdzie?

sisy89 sisy89

Świetny i wymowny wiersz.
Rwfleksja zatrzymuje...
Pozdrawiam serdecznie :)

Marek Żak Marek Żak

Poruszający bardzo wiersz. Dzięki. Pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »