przeznaczenie ?
stało się to kiedyś, dawno
w dniu normalnym, jakich wiele
podeszła do mnie dziewczyna i pyta
- co robisz w tę niedzielę ?
od tej właśnie niedzieli
mój spokój diabli wzięli
przestałem się zdrowo odżywiać
przestałem w miejscach gdzie jej nie ma
bywać
straciłem przyjaciół, znajomych, kolegów
ma rzeka uczuć wystąpiła z brzegów
stępiałem i dowcip mój zginął jak we
mgle
kochałem i było mi tak bardzo, bardzo
źle
aż wreszcie skończyło się moje uczucie
miłosne
rozróżniałem wreszcie zimę, jesień,
wiosnę
zaczęły się dni miłe, wesołe, radosne
znowu koledzy istnieją dla mnie na
świecie
wszak życie przecudne i piękne jest
przecież
dziś rano za rękę złapała mnie śliczna
dziewczyna
- pójdziemy w sobotę wieczorem do kina ?
Komentarze (6)
I znów od początku, wiosna będzie jesienią. Chociaż
cierpimy, to ciągle marzymy. O miłości.
Jak miło jak ta miłość staje się odwzajemniona, ...
Bardzo trzeźwe podejście do zakochania się , czasem
bez wzajemności. Według mnie, to nieprawda, że miłość
do jednej osoby jest wieczna. Można się kochać wiele
razy i każda jest tą jedyną.
nasze życie to po prostu Pozdrawiam
ha, ha, dobre - oj ależ to kochanie groźne...
Wiersz jak humoreska, a jednak życiowa. Dobry lekki
styl, stosowny do tematu.