Przy stole
Zasiadł do stołu w niedbałej pozie,
darmowy "koncert" będzie(o
Boże!).
Już pierwsze dźwięki kaleczą uszy,
tylko spokojnie, ten typ tak musi.
Łyżką w dno miski blaszanej stuka,
siorbie i mlaska, a że jest upał,
spocił się przy tym jak mysz w połogu.
Tępym spojrzeniem dokoła powiódł,
brzegiem koszuli twarz sobie otarł.
Mnie na jedzenie przeszła ochota.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2013-09-08 12:53:20
Ten wiersz przeczytano 9715 razy
Oddanych głosów: 67
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (62)
:))
Też by mi przeszła ochota, gdybym była peelką, a
wiersz życiowy, niestety...
Serdecznie :)
nie dziwię się ..że straciłaś apetyt ..choćbym a był
przy Twoim stole ..nigdy mnie nie zapraszaj na obiad
.. :))
Totalny brak jakiejkolwiek kultury>-:))>POzdrawiam.
No tak wcale się nie dziwię, że przeszła ochota:)
Pozdrawiam:)
Koncertowo, Ann! :)))
Każdemu by przeszła ochota, dobry wiersz, cieplutko
pozdrawiam :)
To może być fraszka.
Fakt, nie jest to najlepszy obrazek przy stole...
Uśmiechy ;))
świetnie, bardzo fajna ironia,
Miłego
Świetna ironia! Bardzo dobry przekaz!
Pozdrawiam:)
Aniu, coś na ten temat wiem. Kiedyś pisałam, ale
porobiło się po tym moim pisaniu.
Koncert na łyżkę i starą miskę :)
świetny wiersz pozdrawiam
Po takim koncercie przechodzi ochota nie tylko na
jadło...pozdrawiam:)
Aniu niesamowity koncert przy Twoim stole niczym
biesiadny - pozdrawiam