Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Przygody dzieci z Autlandii...

Wracają nowe przygody, pamiętacie poprzednie, cieszcie się kochani bejowianie.

"Przygody dzieci z Autlandii- Złoto różowy Sarkofag".
30.07.2017r. niedziela 11:00:00

Kochani pamiętacie zeszłoroczne Przygody dzieci z Autlandii? Wówczas to grupa dzieci z tej pięknej krainy wybrała się z Balonikowym Króliczkiem oraz z doktorem Puli-m na swe niezwykłe przygody. Przypomnijmy sobie ich przygody to:
Spotkanie z dr Puli-m,
Podróż w Automacie,
Senne Wzgórza,
Słonikowa Polana,
Oko Horusa,
Świecące wodne motyle,
Doktor Behawior,
Zupa ze szczęśliwych malin,
Grzybowe kapelusze.

Teraz nadeszły kolejne wakacje, a w Autlandii kolejna, wcześniej wytypowana grupa dzieci już dawno się przygotowała do swych wakacyjnych przygód. Znają Opowiadania Balonikowego Króliczka, który znów będzie ich opiekunem, dlatego z wielkim zapałem wyruszają na pierwszą swą przygodę. Chcecie się wybrać wraz z nimi? Wiem, że chcecie i właśnie na to czekacie, także zapraszam was na pokład.

Nadleciał z niewiadomo skąd i krążył na niebie, nad Autlandią złoto różowy sarkofag przyozdobiony w brokatowe pióra. Na nim widniał mieniący się w blasku słońca duży napis Livets Ord, co z języka szwedzkiego oznacza Słowo życia. Po chwili wylądował ów sarkofag na samym środku Autlandzkiego rynku. Nie potrzeba było długo czekać, gdy zrobiło się zbiegowisko, jedynie spokojnie i dostojnie Balonikowy Króliczek nadszedł z swym bagażem. Chwilę później zaczęły się pożegnanie dzieci z rodzicami, rodzeństwem, krewnymi i wszystkimi znajomymi, którzy czekali na rozpoczęcie kolejnej przygody przez wesołą gromadkę. Włożono bagaże do owego sarkofagu po chwili dzieci z pomocą drabiny z żywych lian powsiadały na pokład, ostatni wszedł Autlandzki senior, czyli Króliczek. Dzieci rozsiadły się na swych bagażach, co niektóre już wyciągnęły łakocie, przeważnie z czekolady.
Wtedy to z brokatowych piór zrobiło się wieko sarkofagu i dzieci otulone nieco neonowym mrokiem poczuły, że unoszą się już wysoko, wysoko i przecinają nosami chmury. Na dole nikł obraz machających im Autlandczyków. Czas podróży był bliżej nieokreślony wewnątrz tej niezwykłej Amfibii było wiele różnych świecących pokręteł i guziczków, które same się przełączały, a stery same naprowadzały nas na cel, którego wtedy nikt nie znał. Nie wiem, może Balonikowy Króliczek, ale zapytać się nie mogłem, bo przecież zdradziłbym swą znów na gapę obecność.
Po pewnym czasie zorientowałem się, że ten złoto różowy domek podróżny ma drugie dno. Zorientowałem się dopiero w momencie, gdy dla umilenia czasu podróży właśnie spod jego dna wyłoniła się dżdżownica, która na swych miedziano-błękitnych prążkach niczym na gitarze, a momentami niczym na harfie grała najpiękniejsze piosenki, w tym najnowsze, letnie hity z Autlandzkiej play listy. Dzieci podrygiwały, klaskały, a niektóre do zadanej melodii podśpiewywały. Tylko nasz wieszcz, opiekun dzieci coś notował, wyliczał i zupełnie jakby nie zwracał uwagi na to, co wokół się dzieje.
Nim nadszedł zachód Słońca sarkofag miękko wylądował na wysokiej skale, która była zewsząd gęsto i grubo obrośnięta intensywno zielonym mchem. Po chwili brokatowe pióra się podniosły i dzieci zobaczyły piękny krajobraz w różowo, pomarańczowo, błękitnym odcieniu. Ich opiekun spokojnie wstał, przeciągnął się i wyszedł przez żywe liany, które znów posłużyły za drabinę. Za nim wyskoczyła niczym pchła owa umilająca dzieciom podróż towarzyszka. Po chwili podróżnik dał dzieciom znać, że mogą wysiadać, ale bagaże mają pozostawić.
Dżdżownica schowała się w lekko wilgotnym mchu, a dzieci niczym po najdelikatniejszym dywanie zaczęły się radośnie i spontanicznie turlać we wszystkie strony. Po chwili zauważono, że u odnóża owej skały, która była na tyle wysoka, że czubki drzew było widać w oddali, dużo niżej pod stopami. Jednak znów z pomocą nadeszły żywe liany i dzieci niczym strażacy po rurze z wielkim uśmiechem i radosnym pokrzykiwaniem zsunęły się na owe drzewo prosto do wielkiego, wiklinowego gniazda tęczowego orła. Ów orzeł uchylił właz z liści i dzieci po gałęziach zeszły tak jakby do piwnicy owego gniazda, ale tak na prawdę znalazły się w tajnej rezydencji owego orła i jego rodziny. Tam zostali ugoszczeni, te dzieci, które nie znały mogły zasmakować szczęśliwych malin, ale nie w postaci zupy, ale koktajlu oraz ciasta.
Leniwce pilnowali tego królestwa, a dzieci po obfitym posiłku wylegiwały się na tych zwierzaczkach i co chwilę tylko odganiali nadlatujące, upierdliwe tulipanowe muchy. Wieczorem, gdy gwiazdy gdzieniegdzie przez gęstwinę liści i gałęzi przebijały się to pojawił się ciepły, ale ożywiający deszcz. Leniwce większości dzieciom aż do rana posłużyły za wygodne, ciepłe kanapy, a te, które miały jeszcze dużo energii wspięły się po lianach do wiklinowego gniazda i stamtąd oglądały księżycowe niebo. Niebawem wszyscy byli otuleni snem, najdłużej toczyli rozmowy dorośli, czyli Balonikowy przyjaciel z orłem i jego żoną.

Te i inne przygody poznacie dzięki mnie, czyli Duszkowi Kronikarz-owi, bo udało mi się znów niepostrzeżenie wsiąść na pokład i zabrać na tą niezwykłą wyprawę.

Serdecznie dziękuję i zapraszam ponownie.

autor

AMOR1988

Dodano: 2017-08-05 09:30:33
Ten wiersz przeczytano 792 razy
Oddanych głosów: 14
Rodzaj Bajka Klimat Ciepły Tematyka Dla dzieci
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (9)

Iris& Iris&

Fajna bajka...
Pozdrawiam niedzielnie:)

waldi1 waldi1

jesteś jak ten dobry duszek w sercu mym ..

karl karl

to jest wyprawa i fajna zabawa
Pozdrawiam serdecznie

Ola Ola

Na taką wyprawę też chcę:-)
Pozdrawiam Amorku:-)

krzychno krzychno

Dobry Duszek nigdy nie jest zły:)

Pozdrawiam:)

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

Dziękujemy Duszkowi Kronikarzowi, że w tak ciekawy
sposób opowiedział o przygodach w Autlandii.
Pozdrawiam.

BordoBlues BordoBlues

pozdrawiam Amorku z uśmiechem :)

anna anna

przeczytałam jednym tchem. Masz fantazję i kochasz
dzieci- to widać!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »