Przyjaciel?
siedze sama przed kominkiem
Chleb popijam dobrym winkiem
Zaraz dzwonek w drzwiach wariuje
Jakiś pan sie do mnie snuje
Więc otweram drzwi zdziwiona
Ktoś przysyła tu Znachora?
Lecz nie Znachor mnie odwiedza
To ktoś inny mnie nawiedza
To ktoś znany z dawnych dni
Ktoś kto w nocy mi się śni
Przyszedł w sposó bardzo znaczny
Wytłumaczyc że chleb z winem jest nie
smaczny
Taki powinien być przyjaciel. z taka blahostka przyjsc i powiedziec. Przyjaciel to ktos do kogo mozesz zadzwonić o 3 w nocy powiedziec jestem w wiezieniu w meksyku a on odpowie: nie przejmuj sie zaraz tam bede
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.