Przyjaciele
Kiedyś było imprez wiele
I byli też przyjaciele
Dziś sporo się pozmieniało
Nagle w przyjaźni pociemniało
Każdy kroczy w swoją stronę
I zawsze ma coś na swą obronę,
Gdy spotkanie nie dojdzie do skutku
- może patrzą jak kwiaty rosną w
ogródku...?
I to mnie czegoś nauczyło
I dobrze że się skończyło,
Bo w końcu skończyłam z nałogami,
Rozstałam się ze szpargałami,
Poznałam się na ludziach,
O samotności zniknął strach.
Rozstanie z "przyjaciółmi" nie boli,
Nie odgrywają już w mym życiu istotnej
roli.
Co nie znaczy że nie mam przyjaciół, mam
dwoje
I strasznie kocham ich oboje!
dla świetnej kumpeli U. i miłości mego życia Ł.
Komentarze (4)
stare chińske przysłowie mówi, że wszyscy wydają się
uczynni aż ich o coś nie poprosimy
ciekawie tą myśl ujęłaś
Przyjaciele, ciele, ciele.
Ciele.
Życie stale czymś zaskakuje :)
i zawsze się coś w nim zmienia... Z pewnymi ludźmi
dorastamy, spędzamy czas, niektórych polubimy aż za
bardzo, ale z większością z nich się prędzej czy
później rozstajemy :P W końcu każdy ma cele do których
dąży, chociaż nie zawsze one powinny być na pierwszym
miejscu ;]
znajomych ma się wielu, ale prawdziwych przyjaciół
poznaje się w biedzie...dobrze takich
mieć...pozdrawiam