przyjacielu
śp. Jankowi
odwiedziłam cię dzisiaj jak co roku
przyniosłam czerwone chryzantemy
z żółtym uśmiechem zapaliłam znicz
spoglądając na martwą płytę
pomyślałam jak bardzo chciałeś żyć
wystarczył jeden błąd
i wpadłeś w przepaść
krzyknęło tylko echo
góry przytuliły a wiatr ukoił ból
odzyskałeś na chwilę przytomność
zadzwoniłeś do kumpla
on cię zlekceważył
dlaczego nie do mnie
Janku dlaczego nie do mnie
może byś żył
Komentarze (55)
Pieknie napisane,pozdrawiam
Bardzo przejmujący wiersz - na Twoje pytanie żaden
człowiek nie zna odpowiedzi...Serdecznie pozdrawiam.E.
Nie myśl już o tym. Przeszłości nie zmienimy. Sami
popełniamy wiele błędów. Czasem nieodwracalnych.
Doskonały pełen emocji i uczuć wiersz. Pozdrawiam.
Bardzo smutny, przejmujący wiersz,na pytanie"dlaczego"
niestety nie ma odpowiedzi. Z serca pozdrawiam :)
piękny wiersz...
tyle serca w Twoich słowach,ukłony
Pięknie o przyjaźni, to się nazywa prawdziwa Przyjaźń.
Oby takich więcej, to świat byłby pełen życia, a nie
śmierci i to często przedwczesnej. Dziekuję, za moc
pięknych słów i serdeczności z Twego serca płynących.
Pozdrawiam serdecznie na mocy zadumy i refleksji z
racji dzisiejszego dnia
Dzisiaj każdy zadaje sobie to pytanie-dlaczego on,
ona, ono!
Bliscy odchodzą, zostają wspomnienia! Pozdrawiam!
Tego nie wie nikt.. smutna historia.. ciężko czasem
zrozumieć zakręty losu..
Dziękuję wszystkim za przeczytanie
i komentarze.Dobrej nocy życzę.
Dobranoc Olu.
Dobranoc nowicjuszko. Na mnie pora. Wiesz, że
wróciłam z pracy. Słodkich snów
Rozpacz i przekaz ujmujący serce.Wielki ból wystarczył
telefon...Pozdrawiam.
Dramatyczny przekaz!
"martwa płyta", może zimna, kamienna, lodowata...
Ty wiesz, jak określić:)
Pozdrawiam serdecznie!