...przyjacielu mój...
przyjaźń to najpiękniejsza forma miłości...
byłeś gdzieś zwyczajnie obok...
zawsze dla mnie gdy tylko chciałam...
przyjacielem...
moim ukochanym bratem...takim z
wyboru...
płynie w nas inna krew
przy tobie płakałam gdy śmierć przyszła
...po moją mamę
ty ty mówiłeś: będzie jeszcze dobrze...!
z tobą oblewałam zdaną maturę...
pierwsze małżeńskie porażki...
to ty pierwszy wiedziałeś że zostanę
mamą...
zostałeś chrzesnym mojego syna...
to do ciebie biegłam w środku nocy...
wtedy gdy ty mnie potrzebowałeś!
nieważny był wtedy mąż...on rozumiał
budzik dzwoniący o szóstej rano...praca
poczeka
ważny byłeś tylko Ty...
więc co się stało? dlaczego?
kiedy dziś tak bardzo Cię potrzebuję...
Ciebie tu nie ma...
...nie zostawiaj mnie Sebastian, bez Ciebie część mnie umiera...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.