Przyjaciółko moja..
dla mojej najlepszej kumpeli.. napisałam go, jak leżałaś w szpitalu po ciężkim wypadku(02.09.07).. nie daruję sobie tego, że gdy Ty przechodziłaś piekło, ja w najlepsze świętowałam koniec wakacji:(
Marzenko, przyjaciółko moja mała..
Tak często w dołku mi pomagałaś
(wszystkie moje tajemnice znasz, i w sobie
je chowasz)
Leżysz teraz w szpitalu zmasakrowana,
Nieprzytomna, w ciężkim stanie, jestem
załamana..
Nie wyobrażam sobie świata bez Ciebie!
Z Tobą zawsze było mi jak w niebie..
Nie przewidziałam co mogło się stać
Jak idiotka bawiłam się świetnie na
dyskotece
Teraz siedzę i mogę tylko łzy lać
Niech Bóg ma Cię w Swej opiece!
Żałuję, że nie mogę być przy Tobie..
Teraz tylko takie myśli chodzą mi po
głowie
Jak z Gosią pomagamy i wspieramy Cię
Cały czas o Twoje zdrowie modlę się..
Więc wracaj do nas jak najszybciej
Bo tęsknimy, nawet za Twoimi fochami
Ty także tęsknisz za nami
Tak bardzo Cię kochamy!!!
na szczęście jest już wszystko dobrze:).. nie wiem jakbym sobie poradziła bez Ciebie Kochanie:)

edytka3112

Komentarze (2)
Dziękuję Ci.. Bardzo spodobał mi się ten wiersz.. A
gdy leżałam na łóżku szpitalnym i przeczytałam go to
się szczerze popłakałam.. Dziękuję, że o mnie
pamiętałaś.. Poczułam się lepiej.. Dziękuję.. Kochana
jesteś..
współczuwam.. wiele tu emocji
niestety poezji mało:((