Przyjemnośc
Przyjemność
Znów jestem sam, sam na pustyni,
Więdnę z miłości bez swojej winy.
Gdy Cię straciłem byłaś tak blisko,
Gdy mnie rzuciłaś straciłem wszystko.
Szczęśliwą miłość, piękne wspomnienia,
Chwile radości i uniesienia.
Byłaś mą gwiazdą na nocnym niebie,
Zielonym drzewem na suchej glebie;
Teraz to drzewo umiera z wolna,
Zniknęły deszcze i rosa polna.
Znów jestem sam, pośrodku świata,
Chociaż ta miłość trwać miała lata.
Brak mi powietrza, brakuje wody –
Nie ma już dziś między nami zgody.
Jesteś daleko, już nie mam Ciebie,
Proszę dziś Boga o łaskę w niebie.
Chciałbym już zasnąć, zamknąć powieki,
Umrzeć na zawsze, odejść na wieki,
Ze świata w którym sam pokutuję,
Bez Ciebie wnętrza swego nie czuję.
Został mi żal i gorycz klęski,
Muszę zakończyć swój żywot ziemski.
Czas płynie wolno, dusza w rozterce,
Cichutko płacze zranione serce.
Wiem- już nie wrócisz, choć mam
nadzieję,
Że wiatr historii kiedyś powieje;
Wrócą przeżytych godzin wspomnienia,
Gorące noce, słodkie marzenia,
Dziś zasnę cicho, zapadnę w ciemność,
To była krótka, słodka przyjemność.

Ajatollah

Komentarze (1)
Tak pięknie powinien mnie ktoś pożegnać, szkoda, że
takie słowa nie wybrzmiały. Może stąd w sercu tyle
żalu. Piękny wiersz:)