Przysługa
Ciepły błękit sprany deszczem października
ciemnieje na wschodzie. Dzień ciszą
zamyka.
Zanim srebrny uśmiech noc przypnie do
nieba,
mgła się w mrok rozleje i zaśnie na
drzewach.
I zamilkną buki od jesieni złote.
Brzozy się otulą w snu ciepłe warkocze.
Świerki - czarne strzały wyrzucone w
przestrzeń -
będą usypiały pośród wiatru westchnień.
Usiądę przy oknie. Zapatrzę się w
grafit.
(Zrozumieć milczenie Ty przecież
potrafisz).
Nikły uśmiech schowam gdzieś głęboko w
sobie.
Północ swym spokojem na niego odpowie.
Niechaj wtedy działa bladych gwiazd
alchemia...
...
A Ty
dostrzegaj mój uśmiech, nawet gdy go nie
ma.
Patrzysz zaskoczony. Wiem, proszę o
wiele,
ale przecież jesteś...
Komentarze (19)
niezwykły styl i forma przekazu
Pięknie odmalowany jesienny zmierzch, uwieńczony
uśmiechem, przesłanym do przyjaciela. Miłego wieczoru.
Dobry przekaz , miłego wieczoru
I zamilkną buki od jesieni złote.
Brzozy się otulą w snu ciepłe warkocze.
Świerki - czarne strzały wyrzucone w przestrzeń -
będą usypiały pośród wiatru westchnień.
cudownie