Okno
„Niepewnym krokiem podeszła do okna, by
haustem powietrza pozbyć się bladości swej
skóry i oczu ciemnego odcienia.
Nie słuchała go, patrzyła tylko na
blokowiska, które jak grzyby po deszczu
wyrastały, zasłaniając piękny las w
oddali.
Jak wiatr szarpie myśli ludzi uczciwych,
którzy i tak nie mają szansy na niebo.-
pomyślała.Eliza Beth