,,przyszłaś bezgłośnie ,,
,,przyszłaś bezgłośnie ,,
ruch zasłon zatrzymał wpół powieki
aż zgrzytnął mechanizm świata
siłą zmuszony do zatrzymania się
wyrwając impetem uwielbienie
z ram czlowieczego pojmowania piękna
pozornie pusty pokoj
wyłonił wielobarwne światła
ciszą karuzelowych koni się mieniąc i
byłaś ,,,
dotyk twojej obecności
oczko po oczku
łańcuchami koronkowych tajemnic zakreślił
ciało
nadając mu geometrycznie precyzyjne linie
aż
umarłem,,
wspinając się lękliwie na
stopnie z pragnieniem wykute
jak schody w miękkim posłaniu twojego
ciała
opadałem w swoje marzenia
tuląc głowę jak dziecko
bezpieczny,,,,
Komentarze (8)
Gdy zmysłowość sięga szczytu
powstają takie pięknoty, które należy przenosić do
specjalnego zeszytu.
Jakbym znała to miejsce... i tego chłopca...
Piękny wiersz, zwłaszcza jego ostatnia cząstka, msz.
Dobrego weekendu życzę.
Piękna ta miłość!
Pozdrawiam
Wiersz rozbudzający wyobraźnię. Miłego dnia:)
Poetycko wyrażone miłosne emocje.
Piękny wiersz!
Z siłą przekazu.
Pozdrawiam serdecznie
Przepiękny wiersz, zmysłowy i romantyczny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz iskrzący romantycznym zauroczeniem i zmysłowym
pożądaniem. Pozdrawiam serdecznie z podobaniem,
pomyślności:)