Przytuleni
Międzyzdrojskie drzewo jako pomnik przyrody
Polska sosna zwyczajna
rośnie gdzie wydma szara
z pięknym bluszczem spleciona
razem 100 lat bez mała
wspinają się ku słońcu
wiosna lato jesień zima
wspólne śpiewy szelesty
on mocny ona jak trzcina
pochyla się do ziemi
gałęzie i igliwie
ciężkie brzemię dźwigają
znosi to cierpliwie
zgarbiony ma kręgosłup
wzmocniony stelażami
co człowiek zamontował
by dłużej była zdrowa
gdy ciepłe dni nastają
ptaki tam gniazda wiją
żywią się nasionami
bezpiecznie się czują
zakorzenieni głęboko
kurczowo się trzymają
niestraszne sztormy burze
razem wszystko przetrwają
Komentarze (75)
razem można góry przenosić ...piękny
wiersz...pozdrawiam
Piękny obrazek i celna konkluzja!
Pełen pozytywnej nadziei... pozdrawiam
We dwoje zawsze razniej, tylko trzeba być pewnym tej
drugiej połówki, dziękuję za odwiedziny z komentarzem
serdecznie pozdrawiam.
Przyroda jest zawsze piękna napawa swoim czarem tylko
człowiek ją niszczy.Pozdrawiam dzięki za komentarz ++
Człowiek wiele może się wiele dobrego nauczyć od
przyrody.
Pozdrawiam Marianno paa :)
Bardzo ciekawy wiersz...
Miłego wieczoru:)
w parze zawsze raźniej :)
życzę miłego wieczoru :)
Pozdrawiam i głos zostawiam +++
Piękna z nich para. Zjednoczenia tylko pozazdrościć:-)
Serdeczności Marianko i cieszę się, że znowu jestem z
Wami:-)
to dobre przytulenie, bluszcz nie szkodzi, gorzej z
jemiołą, która jest pasożytem. Ale, z drugiej strony,
swój ciężar ma i siłę, która blokuje ruchy... różnie
można na to patrzeć. Jako na przyjaźń też, która nigdy
się nie skończy, jest cierpliwa, wytrzymała i daje
ciepło, opiekę...
Sosny są przepiękne, wyjątkowe - wonią, figurą...
Pozdrawiam.
Niesamowicie przytuleni?
Marianno, nie sądziłam, że sosna z bluszczem mogą żyć
ze sobą aż 100 lat, ciekawostka, która warto
zapamiętać:)
Nie ukrywam uwielbiam te nasze nadmorskie karłowate
sosny powyginane przez wiatr i walczące ze
sztormami...
Sosny te w górach są takie strzeliste i wysokie różnią
się i to znacznie od tych, które rosną nad naszym
kochanym morzem...
Zapach sosny jak i morza w upalny letni dzień to coś
fantastycznego, czego nie można spotkać wszędzie, ten
duet o każdej porze roku pachnie kojąco i jak zawsze
przecudownie:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Namalowałaś piękny wiersz.
Pięknie to opisałaś :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!