psalm 169
wiesz że nie lubię ciętych kwiatów
gdy łąkę możesz mi darować
z barw łuskoskrzydłych rozcieńczonych
słońcem. w świątyni modrzewiowej
złotością otul ołtarz cieni
niech duch z prześwitów witraż tworzy
nie czekaj że się będę modlić
stopy straciły głos i drogę
wystarczy mi. gdy jesteś obok
spojrzenia wiją się strumieniem
niespiesznie ku podnóżom góry
której nie muszę już przenosić
sela
autor
Wanda Kosma
Dodano: 2021-09-21 19:22:34
Ten wiersz przeczytano 3034 razy
Oddanych głosów: 69
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
Cudowny wiersz.
Pozdrawiam z zachwytem.
Bardzo dziękuję :) Pozdrawiam serdecznie :)
Laka mnie zachwycila. Majac obok milosc, nie boimy sie
niczego, pokonujemy kazda przeszkode we dwoje. Cudna
poezja. Pozdrawiam :)
Zatrzymujesz Wandeczko, skłaniasz do przemyśleń swoim
wierszem. Pozdrawiam pękami jesiennych róż :)
Dziękuję bardzo za Państwa obecność, czytanie, głosy.
Wiele dla mnie znaczą Wasze opinie i komentarze.
Pozdrawiam ciepło :)
Weno, Wolny Duchu, Krzemanko, Amaroku - dziękuję za
fantastyczne merytoryczne komentarze o słowie "sela".
Z szacunkiem pozdrawiam :)
Zachwyciłam sie Twoim pięknym wierszem Wando.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Znakomita Poezja
Bywam tu cicho, grzechem jednak byłoby się nie
pokłonić Wierszowi i Poetce.
Poezja:)
wystarczy mi gdy jesteś obok.
wpaniale się Ciebie czyta Wando
pozdrawiam jak zawsze serdecznie.
Bardzo się podoba!
/Gdy jesteś obok/, jeśli jesteś...
Pozdrawiam :)
Sądzę, że kluczem do odczytania jest druga kropka.
Wiara góry przenosi dopóki na czymś zależy. Peel daje
do zrozumienia, że nastąpił czas, gdy pragnienia czy
cele są mniej ważne od kontemplacji piękna tego
świata. Wspaniały wiersz. Sela sugeruje tę zmianę.
Inny wymiar myślenia i poezji. Pozdrawiam.
Wg jednej z teorii "sela" było komendą przewodnika
chóru do zmiany tonacji.
Nie należy zapominać, że psalm był z definicji utworem
wokalnym.
Zapewne król Dawid - któremu przypisuje się autorstwo
psalmów - miał możliwości stworzenia królewskiego
chóru.
Sądzę, że takie znaczenie "sela" jest bardzo
prawdopodobne.
Wando, raz jeszcze dziękuję Ci za ten cudowny wiersz:)
P.S Msz Wiersz można przypisać do dwóch tematów -
wiara/miłość,
przy czym wiara w moim odczuciu jest nie tylko na
poziomie relacji Bóg - człowiek, ale też
człowiek - człowiek, wiara na poziomie czysto ludzkim,
wiara w drugiego człowieka,
tak okiem laika odczytuję Twoją Poezję, Wando, choć
wiem, że "tłumaczenie poezji" jest swoistym
szaleństwem...
Wybacz, że zajęłam tyle miejsca.
Dobrze, że można się delektować taką Poezją na tym
portalu. Zdaję sobie sprawę, z tego, że moje
wierszoklecenie wydaje się śmieszne, przy tak
wspaniałej Poezji.
Wiem, że mnie nigdy nie będzie dane wspiąć się na
wyżyny Twojego talentu, Wando, ale to nie znaczy, że
jest we mnie zazdrość, jeśli już to na zasadzie
podziwu, ale z pewnością nie wrogości, bowiem bardzo
cenię ludzi wybitnie utalentowanych.
Tak samo im jestem starsza, tym bardziej cenię czas,
zwłaszcza, gdy real ma swoje prawa, dlatego trzeba
dokonywać wyborów, które nam podpowiada życie, choć
myślę, że zerkać na portal warto, chociaż od czasu do
czasu, choćby dla takich Wierszy.
Dobrego wieczoru raz jeszcze i nocy życzę, Poetko :)
Wiersz wspaniały, jak każdy Twój wiersz, Wando,
prześwietna Poetko.
Zawsze podziwiałam i podziwiać będę Twoją niezwykłą
twórczość, cóż mogę tylko chylić czoła, przed takim
talentem.
Mnie osobiście też te łąki urzekły. To prawda, że
lepiej podarować życie kwiatom, rozcieńczonym przez
słońce, niż je ścinać, też uważam że życie należy
przedłużać...
Co do Sela, to myślę, że puenta jest kluczem tego
wyjątkowego wiersza.
Co do samego znaczenia, też musiałam tak jak np. Wena
szukać podpowiedzi.
Wiem, że to słowo pojawia się 76 razy w Biblii
Hebrajskiej, a 71 razy w Księdze Psalmów. Dosłownie
oznacza
- pauzę, czy zatrzymanie się, zatrzymanie na
modlitwie, choć myślę, że może to być również
zatrzymanie się w czynieniu zła, zatrzymanie się, by
przemyśleć pewne rzeczy, by może czynić dobro i nie
budować murów, takich, jakim było otoczone miasto
Sela, może zatrzymanie się we wzajemnym rzucaniu
kamieni, bo wówczas powstaje błędne koło, zbudowane z
nienawiści i niechęci, a wiadomo, że to zgoda buduje,
a nienawiść rujnuje. Tak poza tym dobrze, gdy góry nie
trzeba przenosić, bo mając ciepłe uczucia typu
miłość,/która je przenosi/góra już dawno została
przeniesiona, gdy uczucie jest w nas...
A co do ducha z prześwitów, pewnie nawet i on
potrzebuje ciepła słonecznych promieni, tym bardziej,
że duchy go nie mają, bo są niematerialne...
Kłaniam się wspaniałej Autorce, jak zawsze z podziwem.
Pozdrawiam, dobrego wieczoru życząc.