Psalm Morświnowy 1.
A jako Panu mu się oddajmy -
majętność i pola i łąki.
I niechaj mu grają cymbały,
a nerwy niech ma jak postronki.
I niechaj mu dżwięczą pochwały,
gdy oko znużone przymyka.
O jakim to Panu są hymny,
co z ojca zrodzone Rydzyka?
To postać tak jara, jak przodki,
co znane, jak wojów jest sława.
Imieniem tym wszystkie wychodki
obleką się w prym... Jarosława.
Jakaś moda teraz na psalmy i hymny. No i uległem.
autor
Cezary Krzysztof Morświn
Dodano: 2018-10-29 11:39:26
Ten wiersz przeczytano 900 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Haha, super, z tak zwanym noooo, "jajem", jak ja to
nazywam.
Takiego hymnu jeszcze nie spotkałam:)
Wypsalmiłeś kogo trzeba, jest ok
:)))))))))))))))
Uległy Cezary... no, no...
A dalej podpinam się pod Kobitę.
:)))))
sława i chwała Ci za to Cezary -
niechaj Twe imię zdobi poezji sztandary ;)))