Psia dola
Piękne miasto,
osiedla zielone,
a na trawnikach
pieski porzucone.
Gdy były malutkie
radośnie się bawiły,
śmiesznie szczekały,
dzieci je tuliły.
Minęły lata,
psina wieku nabrała,
już nie jest tak słodka
jak maskotka mała.
Dorosły bez serca
zostawia psa za progiem:
„Ja ci już psino
żyć nie pomogę”
Radź sobie sam,
już dzieci nie bawisz.
Nowa maskotka
na wiosnę się zjawi.
Wlecze się psina
z sercem złamanym,
grzebie w śmietnikach,
poszukuje strawy.
Stracone zaufanie
duszę zimnem obwiodło.
Sztuka przetrwania-
teraz jego godło.
Czworonożny przyjaciel
dużo nie wymaga,
ciepła, miłości,
przynależności do stada.
Wszystko Ci odda
ze zdwojoną siłą,
aby wam się razem
przyjemnie żyło.
Wierny do końca
i gdy śmierć już pogrzebie…
A gdzie Ty jesteś CZŁOWIEKU,
gdy pies jest w potrzebie.
Komentarze (72)
Bardzo ładnie napisany wiersz. Smutny jest życie
porzuconego psa. Pozdrawiam:-)
Smutny aczkolwiek prawdziwy wiersz?
Człowiek, choć nie każdy przedmiotowo traktuje
zwierzęta, które tak jak w Twoim wierszu najpierw są
cacane, aby później bez pardonu porzucane:(
Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem:)
Przesłanie jakie niesie ten wiersz
śmiało można dedykować też ludziom.
Nie wiem czy psów czy ludzi jest więcej na
ulicach.Miłego dnia.
Piękny wiersz o psiej przyjaźni. Też miałam psa ale
choć żył długo w końcu odszedł do psiego nieba ...
Taką przyjaźń trudno zapomnieć... Pozdrawiam
Święta racja Okoń , dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam
ciebie i wszystkich odwiedzających
polecam mój wiersz
Z pamiętnika pewnego pa
też o piesku
Łezka mi się zakręciła.Pies to przecież też członek
naszej rodziny.
Pozdrawiam
smutny wiersz i niestety bardzo prawdziwy
Bardzo ładnie. Pozdrawiam.
Ludzie mogliby się od niektórych zwierząt sporo
nauczyć :) Pozdrawiam i oddaję głos na wspaniały
wiersz +
Ładny wiersz, pozdrawiam :))
Smutna psia historia, kochane psinki, one potrafią
naprawdę kochać i być wiernym.
Pozdrawiam:)
często widzimy tylko tego który przy naszej nodze
chodzi, a inny nas nie obchodzi...
+ Pozdrawiam serdecznie
Temat aktualny i bolesny, a wiersz swoim prostym
przekazem podkreśla dramaturgię.:)
Kilka razy przeczytałam Twój dojmujący wiersz, warto
nagłaśniać i propagować pomoc dla niepotrzebnych już
nikomu zwierząt. Brawo za inwencję Limuze!
Pozdrawiam świątecznie i miłego wieczoru:-)