psia madonna
psia madonna
agentka księżyca
modlę się
a to taka
zagląda przez okno
z nieba
bo pełnia się zbliża
wisi w oknie duch
ta madonna
nie jest niebieska
była szara
miała bardzo krótkie łapy
nie Drozdowska
nie Osiecka
Zuzka jej było
jak psu na imię
ta psia madonna
już nieprzytomna
naszego weterynarza
poszła odwiedzić
by się dowiedzieć
uśpiona została
a wcale nie chciała
bo zawadzała
nic nie wiedziała
jaki jest kraj
autor
Ajsza Munawwar
Dodano: 2022-11-03 20:28:22
Ten wiersz przeczytano 711 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Dojmujące!!
Głos mój i szacun!!
Oddziałujący. Metafory zostające na dłużej.
*W końcówce nieco razi nagromadzenie prostych rymów.
Ciężki i refleksyjny wiersz...wzruszyłam się...
Pozdrawiam Ajszo :)
Smutna jest dola i koniec życia niechcianego psa.
Pozdrawiam serdecznie.
uśpiona została
a wcale nie chciała
bo zawadzała- taki psi los...
Smutny, ale wiersz bardzo na tak.