psota...
zamienił się kwiecień z grudniem
zrobiło się ciut paskudnie
na ziemię z chmur śnieżek leci
Jasio chce bałwanka lepić
Kasia nie wzięła szalika
sopel jej spod noska zwisa
zmarzły uszy w dłonie chucha
bo nie chciała mamy słuchać
chłodno mokro co za aura
co ten kwiecień tu wyrabia
kwiaty śniegiem pokrył wokół
jakby się na słońce boczył
jednak w tym jest haczyk mały
to nie kwiecień tak się bawi
te psikusy wiosny sprawką
zgodnie z kalendarza kartką
żart "prima aprilisowy"
aurze przyszedł dziś do głowy
już od jutra ma być ciepło
jeśli nie zaśpi słoneczko
Argo.
Komentarze (9)
Pomysł dobry ale wykonanie bym wygładził. Pozdrawiam z
plusem:))
Nie mieliśmy zimy w zimie, to może na wiosnę.
Na nudę narzekać nie możemy.
Słońce nie zaspało, od rana ogrzewa zziębnięte dłonie.
Z przyjemnością przeczytałam..
Bardzo pogodne wersy na powrót zimy :) Czekamy na
słonko ( u mnie jest, tylko wiatr taaaki mroźny) :)))
Zima w kwietniu, nie bez powodu,
jak wszystko zło, przyszła ze wschodu.
:):):)
Oj tam, Krzemanko, niooo... :)
Kasia też sobie myślała,
że wesoło będzie bez szalika,
a teraz kaszle i psika, o ;)
Wiosna przychodzi zawsze z przytupem
przygrzeje słońcem lub zmrozi d...ę
:)))) Taka to psotnica :)))
Pozdrawiam ciepło Arguś :)
Odbieram tę „psotę” raczej
w wesołym niż zimnym klimacie.
Miłego dnia:)