Pszczółka
Pszczółka
Dzisiaj znowuż przyniosłem Ci
Złociste chryzantemy,podlewane łzami
Zaraz zbiegły się:
I biedronka w czarne kropki
I osa złocista
Nawet pszczółka,choć już spać powinna
Ja na to patrzę,choć patrzeć nie mogę
W głowie przelatują,różne nasze sprawy
Które już minęły
I zaraz protestuję
Minęły ale nie na zawsze
Rozpoczniemy,kiedyś na nowo
Życie pełne naszych radosnych sprzeczek
Rozmów,komentarzy
Bo tak naprawdę żyliśmy jednym rytmem
Serca biły jednakowo,fotele zawsze obok
siebie
Idę do Twego pokoju i popłaczę sobie
Przyjdzie czas przecież,że odnajdę
Ciebie
W kosmosie,piekle,niebie,to jest
obojętne.
Komentarze (6)
Współczuję ci bo stracić kogoś bliskiego którego się
kocha to ogromny ból .Kiedyś napewno spotkasz tę osobę
-ale nie płacz bo ta utracona osoba na pewno nie
chciała by widziec twoich łez .Miło pozdrawiam
Bardzo smutne.Pozdrawiam
Tez wierze, że kiedyś, gdzieś spotkamy się z bliskimi.
Piękny wiersz.
Bardzo smutny tekst. Pozdrawiam
Zrób spację za przecinkami, wszystko się dusi. Miłego
Pomilczę... Pozdrawiam
ładny wiersz, pierwsza połowa bardzo obrazowa i
sugestywna, działa na wyobraźnię...