Puchar krwi
Odnajdę stary drogowskaz
Ścieżkę, co ślady nasze ma do dziś
Gdzie troski lat i każda wiosna
Twój dotyk ze mną nigdy się nie rozstał
Na piasku już wiatr zatarł czas
Tak miękkich traw i ust Twych smak
Zapachu rzęs wędrówek wielu dróg
I wielki dąb jak dom z wyciętych słów
Pod wielkim wozem ranny ptak
Znak, który jak grom z nieba spadł
Nie ważny sens, lecz naszej myśli bieg
Szeptanych rąk dotyku śmiech
A kiedy sen ośmieli zbudzić nas
Wciąż Twoja dłoń w mej będzie trwać
Na barkach wzgórz gdzie unosiłem szczyt
Pragnienia smak zastąpi łzy
Patrz mi w oczy i pijmy razem do dna ten
puchar krwi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.